Chciałbym sprostować kilka kwestii co do wyjaśnienia Prokocimia odnośnie nierozegranego meczu Prokocim - Nadwiślan.

Po pierwsze, znając wcześniej problemy Prokocimia z ich boiskiem, zaproponowaliśmy w weekend telefonicznie możliwość rozegrania tego meczu na Nadwiślanie - bez odzewu.
Po drugie, absolutnie nikt Nadwiślanu wcześniej nie informował (Podokręgu chyba też nie) o rozgrywaniu tego meczu na innym niż główne boisku Prokocimia, a jak Regulamin głosi jest taki obowiązek.
Po trzecie, to arbiter zawodów poprosił o przedstawienie wszystkich wymaganych dokumentów odnośnie bocznego boiska Prokocimia i zgody na rozgrywanie na nim meczów A-klasowych i to arbiter nie wyraził zgody na granie na bocznym boisku.
Trener Nadwiślanu co najwyżej zauważył, że ze względu na odległość bocznego boiska od szatni (z tego co się orientuję to około 2 km) zgodnie z Regulaminem Rozgrywek gospodarz powinien zapewnić transport na "nowe" (czyt. inne niż wskazane jako główne) boisko.

Robert Halastra (www.nadwislan.com)