Płomień Kościelec – Nadwiślan Kraków 1-1 (0-1)

0-1 Drozdowicz 7
1-1 Magnes 62
Sędziowała Gabriela Szymska. Żółte kartki: Łanecki, Magnes – Lipiński, Turbasa, Piszczek. Widzów 150.
PŁOMIEŃ: Bakowski – Zakrzewski, Czekajski, Łanecki (87 Kaczmarczyk), Jędrus – Imioła, Chmiela, Machnik, Kutela – Magnes, Czerwiec (69 Ostrowski).
NADWIŚLAN: Masiuka – Turbasa, Burmer, Lipiński – Żychowski (81 Korytowski), Dolański (87 Król), Górnisiewicz, Stanek, Fima – Piszczek, Drozdowicz.

Płomień Kościelec został założony w 2002 roku i jest o 80 lat młodszy od Nadwiślanu. W Płomieniu grają ludzie pamiętający założenie klubu, którego boisko zlokalizowano na zapleczu poligonu nowohuckiej Szkoły Aspirantów Pożarnictwa. Nadwiślan, dla obecnego pokolenia, w historii krakowskiej piłki istnieje od zawsze…
W drugim w historii stadium im. Leszka Kokosińskiego A-klasowym meczu od początku atakowali goście i syn ich trenera - Zbigniewa Drozdowicza – Wojciech udokumentował przewagę golem. W 41. minucie Gabriela Szumska – kiedyś piłkarka I-ligowego Podgórza - podyktowała rzut karny dla miejscowych. Do piłki podszedł kapitan Adrian Łanecki i strzelił tak źle, że Jakub Masiuka złapał piłkę.
Po przerwie, na niezbyt równym boisku trwała bezładna kopanina, aż w 62. minucie Dariusz Magnes głową przedłużył podanie Bartłomieja Kuteli wyrównując stan meczu. W 79. minucie Dawid Dolański trafił w słupek i wkrótce mecz, w zapadających coraz szybciej ciemnościach dobiegł konca.
Podczas gry piłka kilka razy lądowała w wiszących nad boiskiem gałęziach wierzb płaczących, co zmuszało sędzię do dyktowania rzutów sędziowskich. Lecz gdy Płomień zdobył pierwszy w swej historii A-klasowy punkt, może wierzby przestaną płakać nad jego boiskiem?
(ACH)