Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > A klasa (Kraków II)

Nadwiślan Kraków - Libertów 5-2 (4-0)

1-0 Drozdowicz 6
2-0 Piszczek 12
3-0 Drozdowicz 29
4-0 Górnisiewicz 35, karny
4-1 Suchan 63
4-2 Hodor 70
5-2 Żychowski 84

Sędziował Łukasz Mnich. Mecz bez kartek. Widzów 80.
NADWIŚLAN: Masiuk - Korytowski, Dolański, Turbasa - Sala, Górnisiewicz (86 Górski), Żychowski, Fima, Stanek (55 Wal) - Piszczek, Drozdowicz
LIBERTÓW: Cąber - Kaganek, Konieczny, Suchan, Lelek - Gadocha, Ziarko, Nocoń, Kluska (46 Chachlowski) - Brach (85 Gosiewski), Hodor.

Po spotkaniu stojącym na niezłym A-klasowym poziomie Nadwiślan zasłużenie zdobył trzy punkty. Widzowie obejrzeli siedem bramek i wiele składnych akcji.

Pierwszy strzał na bramkę oddali piłkarze Libertowa  - w pierwszej minucie Masiuk musiał interweniować. W odpowiedzi Drozdowicz uderzył piłkę głową, a Cąber zdołał odbić futbolówkę. Po chwili Piszczek pobiegł samotnie od połowy boiska, ale bramkarz z Libertowa zdołał odbić piłkę po jego strzale. Gospodarze w końcu zdobyli bramkę, gdy po podaniu Stanka Drozdowicz uprzedził golkipera i lobem z 15 metrów posłał piłkę do siatki.

 

Po kolejnych sześciu minutach było 2-0, gdy Piszczek skopiował wyczyn kolegi lobując Cąbera po podaniu Turbasy. Po chwili Sala przeprowadził wspaniały rajd, ale obrońcy uprzedzili Stanka przed samą bramką. Przewaga gospodarzy rosła z minuty na minutę i w 29 minucie udokumentowali to trzecią bramką. Stanek z pierwszej piłki zagrał prostopadle do Drzodowicza, a ten w sytuacji sam na sam z bramkarzem strzelił tuż przy słupku. Po drugiej stronie boiska po akcji Bracha, Hodor zakręcił obrońcami, jednak piłkę po jego strzał zdołał złapać Masiuk. Pięć minut później Piszczek został przewrócony w polu karnym , a Górnisiewicz z jedenastu metrów strzelił do siatki. Jeszcze przed przerwą Stanek huknął z 16 metrów, ale piłka poszybowała obok bramki.

Po przerwie gospodarze usatysfakcjonowani wysokim prowadzeniem oraz chcą oszczędzać siły na środowy mecz oddali inicjatywę piłkarzom Libertowa. W 59 minucie Turbasa sfaulował Noconia, ale Ziarko z rzutu karnego trafił w poprzeczkę.

 

W odpowiedzi gospodarze wyprowadzili kontrę i mając przewagę trzech zawodników Fima strzelił obok bramki. Kilkanaście sekund później Suchan przeprowadził rajd i przy próbie dośrodkowania strzelił do siatki przy błędzie Masiuka, który jeszcze dotknął piłkę. W 65 minucie Górnisiewicz chytrze uderzył z rzutu wolnego, jednak Cąber zdołał wybić piłkę, a zaraz potem po stracie Sali Nocoń znalazł się sam przed bramkarzem, który zdołał jednak odbić piłkę. W 70 minucie Masiuk już nie miał nic do powiedzenia po strzale Hodora. Dwie bramki zmusiły żółto-niebieskich do podkręcenia tempa, co przyniosło strzał Fimy nad poprzeczką oraz piękny wolej Żychowskiego z 16 metrów, który całkowicie zaskoczył bramkarza Libertowa. Dwie minuty przed końcem bramkarz gości się zrehabilitował, wybijając piłkę zmierzającą w samo okienko po strzale Piszczka.

Robert Halastra/www.nadwislan.com

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty