Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > A klasa (Kraków II)
Osłabiony Nadwiślan walczył z Piastem

Piast Wołowice - Nadwiślan Kraków 2-1 (1-1)

0-1 Stanek 29
1-1 Tomczak 32
2-1 Budziaszek 68

Sędziował Paweł Kukla. Żółte kartki: Tomczak (faul), Jasiołek (faul) - Górnisiewicz (niesportowe zachowanie). Widzów 80.
PIAST: Bębenek - Kuś, Morawski, Jasiołek, Korcel (70 Kunecki) - Korczek, Lelek (46 Czech), Owca, Budziaszek - Kosek, Tomczak.
NADWIŚLAN: Masiuk - Lipiński (60 Korytowski), Dolański, Turbasa - Sala, Górnisiewicz, Żychowski, Fima, Foltak (17 Wal) - Stanek (78 Górski), Drozdowicz.

1 maja nie będzie się kojarzył trenerowi Drozdowiczowi przyjemnie. Drużyna gości przyjechała do Wołowic osłabiona brakiem sześciu zawodników, a w trakcie meczu trzech kolejnych musiało opuścić plac gry ze względu na kontuzje. Pomimo to osłabiony Nadwiślan do ostatniej sekundy meczu starał się doprowadzić do remisu.

Ze względu na braki kadrowe Nadwiślanu w pierwszej jedenastce wybiegł junior Foltak, który w 2. minucie sprokurował sytuację sam na sam z bramkarzem, ale Masiuk złapał strzał Koska. Kolejne minuty upływały na męskiej walce na pięknej murawie w Wołowicach. Lekką przewagę posiadał Piast, ale goście próbowali się groźnie odgryzać. W 23. minucie Budziaszek przeszkodził Korczkowi zakończyć ciekawą akcję gospodarzy. W odpowiedzi Drozdowicz groźnie strzelał z dystansu, a po chwili Stanek plasowanym strzałem z 17 metrów wyprowadził gości na prowadzenie. Na murawie nie było już wtedy Foltaka, który odniósł kontuzję stłuczenia łydki. Goście niedługo cieszyli się z prowadzenia. Masiuk pośliznął się przy wybiciu piłki, a Żychowski tak niefortunnie zagrał, że trzech graczy Piasta pomknęło na osamotnionego Dolańskiego. Kosek dograł piłkę Tomczakowi, który w sytuacji sam na sam posłał futbolówkę między nogami golkipera. Kilka minut później w ostatniej chwili Bębenek zdołał wygarnąć piłkę spod nóg Drozdowiczowi, a Dolański uprzedził Tomczaka na 6. metrze. Tuż przed końcem pierwszej odsłony Owca próbował postraszyć Masiuka strzałem z dystansu.

W 50. minucie Czech uderzył z dystansu, ale bramkarz bez problemu złapał piłkę. Minutę później Stanek przewrócił się w polu karnym, ale arbiter nakazał grać dalej. Nie upłynęło pięć minut, gdy ten sam zawodnik wyłuskał piłkę w polu karnym Piasta, ale zamiast dogrywać lepiej ustawionemu Fimie strzelił obok bramki. Po chwili z boiska musiał zejść Lipiński, który doznał urazu mięśni pleców. Chwilę wcześniej Czech zamiast strzelać do pustej bramki próbował wymusić rzut karny, ale bez efektu. Niebawem Tomczak w sytuacji sam na sam z Masiukiem strzelił w bramkarza, który piłkę toczącą się wzdłuż linii bramkowej zdążył złapać tuż pod nogami Czecha. W 65. minucie Kosek urwał się Żychowskiemu, ale Masiuk zdołał złapać strzał pomocnika Piasta. W 66. minucie Czech nie sięgnął piłki dogranej wzdłuż bramki.

Po chwili gospodarze zdołali jednak strzelić bramkę - po rzucie rożnym doświadczony Budziaszek strzelił głową z 7 metrów. W 70. minucie Stanek i Korcel zderzyli się głowami i obaj musieli zejść z rozciętymi łukami brwiowymi. W 77. minucie Korczek uderzył silnie z rzutu wolnego, jednak czujny Masiuk zdołał przerzucić piłkę nad poprzeczkę.

W ostatnim kwadransie Nadwiślan postawił wszystko na jedną kartę próbując doprowadzić do remisu. Goście mieli pretensje do asystenta arbitra za to, że w tym okresie nie dostrzegł rzutu rożnego i przerwał akcję Fimy pokazując pozycję spaloną, którego - ich zdaniem - nie było. Po chwili Fima próbował zaskoczyć Bębenka. Gospodarze wyprowadzili szybkie kontry i w doliczonym czasie gry dwukrotnie mogli podwyższyć wynik. Najpierw Czech zakręcił Korytowskim i strzelił wprost w bramkarza, a potem strzał Budziaszka w sytuacji sam na sam odbił Masiuk.


RH / www.nadwislan.com

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty