Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Hokej
Trenerowi Aksam Unii sparing się nie spodobał2011-08-09 21:26:00

W hokejowym sparingu rozegranym w Oświęcimiu, Unia przegrała z Salithem Szumperk 4-6 (1-2, 0-2, 3-2).


Aksam Unia Oświęcim – Salith Szumperk 4-6 (1-2, 0-2, 3-2)

1-0 Zatko – Rziha (3.39)

1-1 Plaszek – Vrana (9.06)

1-2 Haas – Hulva (12.00)

1-3 Valecky – Vrana (25.28, w osłabieniu)

1-4 Valecky – Drill – Kretinsky 34.04)

2-4 Rziha (40.36)

2-5 Matejka – Borkosz – Bartosz (44.42)

3-5 Rziha – Tabaczek (46.43, w osłabieniu)

4-5 Wojtarowicz – Zatko – Rziha (49.37)

4-6 Holik – Bartosz (53.08)
W rzutach karnych: 1-0 (Radwan)
Sędziowali: Zbigniew Wolas i Waldemar Kupiec (Oświęcim). Kary: 6 – 6 minut. Widzów 250.
AKSAM UNIA: Witek – Zatko, Noworyta, Modrzejewski, Tabaczek (2), Rziha – Gabryś, Kłys, Łopuski, Prochazka, Jaros – Połącarz, Piekarski (2), Valusiak, S. Kowalówka, Wojtarowicz – Urbańczyk, A. Kowalówka – Radwan (2), Jakubik, Sękowski. Trener: Karel SUCHANEK
SZUMPERK: Sturala – Teszarik (20), Zaczpalek, Haas, Hulva, Plaszek – Holik, Ondraszek, Matejaka, Skoumal, Brunec – Kretinsky, Pohl, Vrana (2), Valecky, Czerwenka – Novotny (2), Drill – Cink, Bartosz, Borkosz. Trener: Radek KUCZERA.

Brązowi medaliści polskiej ekstraklasy wciąż pozostają bez wygranej w meczach kontrolnych przed własną widownią. – Porażki z Havirzovem i Szumperkiem miały wspólny mianownik, bo straciliśmy gole po własnych i – co najgorsze – prostych błędach – powiedział Jarosław Kłys, kapitan Aksamu. – Jednak to dopiero początki zajęć na lodzie, więc kibice muszą nam wybaczyć, choć trzeba przyznać, że - strzelając cztery gole – powinniśmy byli wygrać.

Potyczka przypominała wyścig oświęcimian na dochodzenie. Kiedy wydawało się, że mają rywali, ci odpowiadali golem. Zawodnikiem ciągnącym grę oświęcimian był Łukasz Rziha, który na początku ostatniej odsłony posłał krążek do siatki między nogami Sturali, a potem, trafiając w osłabieniu, doprowadził do stanu 3-5.

Potem, po kolejnej akcji Rzihy i strzale Mirosława Zatki z linii niebieskiej, czający się w połowie tercji obronnej gości Wojciech Wojtarowicz zmienił lot krążka, więc czeski bramkarz był bezradny. – Wtedy poszliśmy do przodu, całkowicie otwierając grę i zostaliśmy skarceni – przyznał Łukasz Rziha.
Decydujący cios zadał Holik, trafiając z bliska po dograniu krążka z prawej strony przez Bartosza.

- Może i dla kibiców mecz był ciekawym widowiskiem, bo padło w nim wiele bramek, ale dla mnie już nie – ocenił Karel Suchanek, trener Aksamu. – Nie dobiliśmy rywali, kiedy byli jeszcze w autobusie, pozwalając im z czasem zagrać tak, jak to sobie założyli.
Jacek Filus


hokej.jpg
hokej1.jpg



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty