Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Hokej
Lokaut w polskim hokeju coraz bliżej2010-08-12 07:42:00

Polski Związek Hokeja na Lodzie nie przychylił się do prośby klubów o obniżenie opłaty startowej z 15 000 do 5000 zł. Te odgrażają się bojkotem Pucharu Polski.


- Związek traktuje nas instrumentalnie, chce pozyskać od nas pieniądze, a nie daje nic w zamian! Jesteśmy blisko podjęcia decyzji o lockoucie Pucharu Polski – takie słowa coraz częściej można usłyszeć od działaczy klubów PLH.

- Nie ma możliwości zmniejszenia opłat. Taka jest uchwała zarządu PZHL - informuje Marek Bykowski. Sekretarz Generalny PZHL zaznacza też, że treść pisma nadesłanego przez Karola Pawlika nie odzwierciedla stanowiska wszystkich drużyn. -  Treść pisma skierowana do nas jest delikatnie mówiąc impertynencka. Pismo podpisały tylko trzy kluby, więc niech sobie robią, co chcą. Jeśli nie wystąpią w Pucharze Polski, to zostaną ukarane. Cała ta dyskusja opiera się na rzuconym haśle: czy chcecie zlikwidować "podatki" (opłaty startowe - przyp. red.)? Czy zna Pan jakiegoś Polaka, który byłby przeciwny zmniejszeniu podatków? - pyta Bykowski.

- Ale nikt z roku na rok nie podwyższa podatków o 100 procent. Takie rzeczy tylko w PZHL! - ripostuje dyrektor GKS Tychy, Karol Pawlik.

Oburzenia nie kryje też Janusz Grycner, prezes Naprzodu Janów: - Ja mogę odwrócić stwierdzenie Pana Bykowskiego. My płacimy podatki po to, żebyśmy mieli drogi, szkolnictwo, służbę zdrowia. A w związku płaci się te "podatki", pytanie tylko co otrzymuje się w zamian? Nic! A jeśli się coś otrzyma, to jest to absolutne minimum, bo przepisy i systematyka rozgrywek, i tak są chybione. To tak jakby za nasze podatki budowane były krzywe i dziurawe drogi, w szpitalach zatrudniani byli znachorzy, a w szkołach uczyli ochotnicy bez wykształcenia.

- Żal mi niektórych osób z PZHL, które muszą pracować z takimi ludźmi jak pan Bykowski - załamuje ręce dyrektor GKS Tychy. - Związek pobiera od klubów coraz większe pieniądze, bo tak najłatwiej. A w zamian nie daje nic. Od dwóch lat nie może znaleźć strategicznego sponsora dla ligi, więc na co idą przekazane przez kluby pieniądze? Chyba na to, by utrzymywać na stołku takich właśnie ludzi? - zastanawia się Karol Pawlik.

- Za nieróbstwo w Polsce nie płacą już od 20 lat. Niestety, pan sekretarz generalny najwidoczniej żyje jeszcze w tamtych czasach. Bardzo proszę, aby pan Bykowski zaprezentował nam, co zrobił przez ostatnie dwa lata dla rozwoju polskiego hokeja. Nie można ukrywać, że w ostatnich latach to na klubach spoczywa odpowiedzialność za wartość polskiego hokeja
- dodaje Pawlik. - Argument podnoszony przez pana Bykowskiego, że kontrakty zawodników są na tyle wysokie, że 15 tysięcy złotych nie powinno stanowić dla nas problemu, jest po prostu śmieszny. Próbujemy załatwiać takich zawodników, ponieważ chcemy uatrakcyjnić rozgrywki, żeby kibice chcieli przychodzić na lodowiska i oglądać bardzo dobrych graczy. Ponieważ reprezentacja leży na łopatkach i dzięki braku działań Związku będzie w takim stanie przez najbliższe kilkanaście lat, mamy prawo do głośnego sprzeciwu. Wiadomo, że trudno jest zmienić przyzwyczajenia. PZHL traktuje kluby, jak traktowano chłopów w filmie o Janosiku. Zbierano od nich ostatnie pieniądze, nie przejmując się ich losem. Tylko czy znajdzie się jakiś przysłowiowy Janosik, który będzie chciał znaleźć sprawiedliwość? - rozważa dyrektor GKS Tychy.

Jego zdanie podziela Andrzej Frysztacki, wiceprezes JKH GKS Jastrzębie, który narzeka na działania PZHL. - Opłaty powinny być adekwatne do tego, co PZHL robi dla wszystkich klubów. Myślę, że na dzień dzisiejszy te stawki są stanowczo za wysokie. Organizacja meczów i innych spraw, którymi zajmuje się związek pozostawia wiele do życzenia - załamuje ręce Frysztacki. - Pan Ingielewicz zapewniał, że będzie różowo, a tutaj nic się nie zmieniło. Nie zrobił nic poza tym, że pisze pisma na których tytułuje się jako prezes.

- Za nasze pieniądze została przygotowana strategia rozwoju hokeja. Dzięki niej możemy dowiedzieć się jak wygląda polski hokej na tle hokeja w Ghanie czy Mozambiku. Nie ma żadnego logicznego pomysłu, co należy zrobić, żeby ten hokej nam się rozwinął. W tej strategii nie ma o tym żadnego słowa. To co jest tam zawarte to bzdety - grzmi Janusz Grycner. - Związek nie bierze odpowiedzialności również za to, że dwa lata temu ktoś pomylił się i źle sporządził wniosek o dofinansowanie z Ministerstwa Sportu, w wyniku czego został on odrzucony! Za to ktoś powinien z roboty wylecieć, bo tu chodzi o setki tysięcy złotych. W poprzednim sezonie opracowano jakieś dziwne kryteria przyznawania sprzętu. A później rodzice przychodzą i narzekają, że kiedyś dostawaliśmy sprzęt, a teraz to nic nie dostajemy, a to Związek nam nic nie daje, tylko jeszcze żąda od nas 15 tysięcy złotych! - dodaje.

- O zasadach podejmowania decyzji w PZHL może świadczyć wybór gospodarzy ważnych imprez międzynarodowych. Komisja, która miała zajmować się wyborem gospodarza turnieju, przynajmniej w jednym przypadku, była jednoosobowa. Przy ostatecznym wyborze miejsca decydują czynniki, które nie były opisane w zapytaniu ofertowym, co w oczywisty sposób podważa wiarygodność wyboru. Należy dodać, że tym jedynym członkiem komisji był pan Marek Bykowski. Na pewno będziemy starali się przedstawić sytuację polskiego hokeja ministrowi Gierszowi. Niech osoby, które decydują o przekazywaniu środków publicznych wiedzą, dlaczego nasza dyscyplina stacza się w coraz szybszym tempie - surowo ocenia postępowanie hokejowej centrali Karol Pawlik.

- Jak może drugim szkoleniowcem reprezentacji być człowiek mający 65 lat i jest zza granicy. Mnie całe życie uczono, że drugim trenerem powinien być człowiek, który w przyszłości przejmie kadrę. Taka jest kolej rzeczy i to działa w ligach europejskich. PZHL wydaje zarządzenie, że nie wolno zatrudniać w klubach drugiego trenera zza granicy a oni co zrobili? Mało mamy swoich młodych trenerów, którzy mogliby się czegoś nauczyć i w przyszłości by to zaowocowało? - pyta prezes Zagłębia Sosnowiec, Adam Bernat.
Sebastian Królicki


Więcej na hokej.net


laszkiewicz leszek w 326.jpg



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty