Hokeiści Cracovii 16 marca br. zostali mistrzami Polski - wygrywając finałową serię 4-1 z GKS Tychy - a już w poniedziałek, 11 maja rozpoczęli przygotowania do nowego sezonu. - Mocno pracowaliśmy przez dziewięć tygodni. Były to zajęcia ogolnorozwojowe uzupełnione nietypowymi dyscyplinami, choćby kick-boxingiem. Założony plan został zrealizowany, choć przez kilka dni pogoda nie dopisała - mówił trener Rudolf Rohaček.

Po pierwszym etapie treningów zawodnicy otrzymali wolne do 27 lipca. Niemal wszyscy hokeiści są spoza Krakowa, więc chętnie rozjechali się w rodzinne strony, kilku pojechało na zagraniczne wczasy. Po powrocie z wypoczynku drużynę czekała niemiła niespodzianka - nie działała maszynownia na lodowisku przy ul. Siedleckiego i o lodzie można było tylko pomarzyć.
Szkoleniowcy musieli zatem zajęcia na tafli zamienić na te w terenie i siłowni oraz odwołać zaplanowany pierwszy sparing z MHC Martin. W międzyczasie szukano możliwości skorzystania z lodowiska na Śląsku i dzięki życzliwości kierownictwa GKS Tychy "Pasy" mogły w dniach 1-3 sierpnia posmakować lodu.

Pierwsze sparingi

Czwartego sierpnia drużyna wyjechała do Hawirzowa na mecz z tamtejszymi pierwszoligowymi "Panterami". I spisały się nadspodziewanie dobrze przegrywając 4-5 po dogrywce. Trzy dni później zremisowały 5-5 w Janowie z Naprzodem, by w rewanżu z Czechami zanotować porażkę 3-7. Trudno jednak bez regularnych treningów na lodzie oczekiwać cudów. Zresztą jeszcze nie czas na wysoką formę. W czwartek, 13 sierpnia, Cracovia ponownie pojechała do Janowa, gdzie wygrała 4-2. Podopieczni Rohacka zagrali w składzie: Rączka (30:01 Radziszewski) – Csorich, Bondarevs; L. Laszkiewicz, Bryła, D. Laszkiewicz – Kłys, Noworyta; Radwański, Witowski, Cieślicki – Wajda, Dudaš; M. Piotrowski, Rutkowski, Drzewiecki – Landowski.
W Cracovii jest obecnie dwoch obcokrajowców - Bondarevs i Dudaš. Nie oznacza to, że więcej ich nie będzie. W drugim meczu z Havirov Panthers testowany był 34-letni Czech z niemieckim paszportem - David Musial, ale niczym nie zaimponował.

Poważny sprawdzian

W przyszłym tygodniu krakowian czeka poważny sprawdzian w 62. Pucharze Tatrzańskim. Jak informuje we wczorajszym wydaniu bratysławski "Sport", turniej w Popradzie zorganizowano wyjątkowo skromnie. Wszechobecny kryzys sprawiał, że impreza będzie o dzień krótsza, a wezmą w niej udział tylko cztery zespoły. Oprócz gospodarzy i Cracovii (gazeta zaznaczyła, iż to... wicemistrz Polski!) przyjedzie ósma drużyna czeskiej ekstraligi - HC Vitkovice i słowacka reprezentacja do lat 20. W pierwszym dniu, 20 sierpnia o godz. 16, "Pasy" zmierzą się z Vitkovicami, a dzień później zagrają o trzecie lub pierwsze miejsce.
Pierwszy ligowy mecz krakowianie stoczą we własnej hali z GKS Tychy, a dwa dni później pojadą nad morze. Spotkanie ze Stoczniowcem odbędzie się awansem z 23 października, bowiem w tym czasie krakowianie będą organizatorem turnieju drugiej rundy Pucharu Kontynentalnego. Pod Wawelem zjawią się mistrzowie Litwy - Energiją Elektreny i Estonii - Tallin Stars oraz czwarty zespół ligi Kazachstanu - Sary-Arka Karaganda.

Lodowisko pięknieje

Na lodowisku trwają obecnie prace przy wznoszeniu ostatniej trybuny od strony małej hali. Po jej wybudowaniu obiekt przy ul. Siedleckiego będzie się prezentował całkiem nieźle. Kibice zapewne doskonale pamietają wydarzenia z 4 października 2008 r. O godz. 2 w nocy, kilka godzin po zakończeniu meczu ligowego z GKS Tychy - doszło do wybuchu butli z gazem umieszczonej na rolbie do szlifowania lodu. Po garażu sąsiadującym z lodowiskiem zostały gruzy. Uszkodzeniu uległa jedna ze ścian lodowiska oraz parterowy budynek z szatniami zawodników. Krakowska prokuratura ustaliła, że wypadek był konsekwencją zaniedbania właściciela firmy zajmującej się m.in. sprzedażą rolb. Postawiono mu zarzut umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa ponieważ wystawił do sprzedaż rolbę, która była wyposażona w niehomologowaną instalację zasilania LPG. Straty wyniosły blisko milion dwieście tys. złotych.