Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Hokej > Ligi polskie
PLH: Unia lepsza od lidera z Sanoka2011-11-25 21:42:00

W piątek rozegrano trzy mecze w Polskiej Lidze Hokejowej. W najciekawszym Unia Oświęcim pokonała lidera z Sanoka 4-3. W dramatycznej końcówce gola strzelili gospodarze, a na dwie minuty przed końcem sanoczanie wycofali z bramki Odrobnego. Ten manewr taktyczny nie przyniósł powodzenia.


Sporą niespodzianką jest porażka GKS Tychy we własnej hali z Zagłębiem Sosnowiec. Podhale tradycyjnie bez punktów, tym razem przegrało w Jastrzębiu-Zdroju.

Aksam Unia Oświęcim - KH Sanok 4-3 (1-1, 2-0, 1-2)

0-1 Vitek – Krzak – Strzyżowski 10:.50

1-1 Tabaczek– Zatko – Krajczi 13:41 w przewadze

2-1 Zatko – Krajci – Jaros 25:17 w przewadze

3-1 Jakubik – Krajci – Jaros 27:01

3-2 Vozdecky – Kolusz 45:54  w osłabieniu

3-3 Mojzis – Vozdecky – Dronia 49:19 w przewadze

4-3 Łopuski – Prochazka 56:57 w obustronnym osłabieniu

Sędziowali: Paweł Meszyński z Warszawy oraz Mariusz Smura i Leszek Kubiszewski z Katowic. Kary: 22 (w tym 10 dla Krajciego za niesportowe zachowanie) – 36 minut (w tym 10 dla Zapały i Dziubińskiego za niesportowe zachowanie). Widzów: 1700.

UNIA: Zborowski – Gabryś, Połącarz, Wojtarowicz, Jakubik (2), Jaros – Zatko (2), Urbańczyk, Valusiak, Tabaczek, Krajci (2+10) – Piekarski, Noworyta (2), Łopuski (2), Prochazka, Rziha – Modrzejewski, S. Kowalówka, Stachura (2).

SANOK: Odrobny – Mojzis (2), Dronia, Vozdecky, Zapała (4+10), Kolusz – Rąpała, Kotaszka (2), Gruszka, Dziubiński (2+10), Malasiński – Skrzypkowski, Kubat (2), Vitek, Krzak (4), Strzyżowski oraz Maciejewski, Radwański, Mermer, Biały.

 

Oświęcimianie godnie podjęli lidera, czyli narzucili mu trudne warunki. Jednak przed bramką nie potrafili zachować zimnej krwi, jak choćby Robert Krajci, który – od połowy lodowiska – jadąc na samotne spotkanie z Odrobnym, zagubił się w dryblingu, wyjeżdżając z krążkiem poza bramkę. Zresztą 9 minuta obfitowała w pozycje bramkowe, bo wcześniej Krzysztof Zborowski ładnie obronił uderzenie Kubata, a zaraz po akcji Krajciego, sanocki bramkarz, w sobie tylko wiadomy sposób, odbił krążek zmierzający pod poprzeczkę po uderzeniu Stachury, któremu dograł Modrzejewski.

Goście objęli prowadzenie po strzale Krzaka i dobitce Vitka, mającego przed bramką sporo miejsca.

Wyrównał Tabaczek, podczas kary Krzaka, który strzałem w krótki róg pokonał Odrobnego. Godne podkreślania było przytomne podanie Zatki wzdłuż bramki.

Druga odsłona rozpoczęła się od dwóch przewag oświęcimian, ale przy pierwszej mogli stracić bramkę, bo z kontrą urwał się Vozdecky, przegrywając ze Zborowskim, a może raczej to sanockiemu napastnikowi uciekł krążek.

Jednak potem strzałem z niebieskiej krążek do siatki między parkanami Zborowskiego posłał Zatko. W odpowiedzi Gruszka przegrał sytuację sam na sam ze Zborowskim. Nie trzeba było długo czekać, by to się na przyjezdnych zemściło, bo po ładnej akcji Jarosa i rozegraniu krążka przez Krajciego „do pustaka” trafił Jakubik.

W trzeciej partii sanoczanie rozpoczęli pościg. Najpierw kontaktowego gola strzałem w krótki róg zdobył Vozdecky podczas kary jego klubowego kolegi Krzysztofa Zapały, a do remisu doprowadził Mojzis, wykorzystując przewagę, bo karę odsiadywał Stachura, który w tercji neutralnej dopuścił się bezmyślnego faulu.

Strata dwóch bramek do tego stopnia zdeprymowała miejscowych, że ich trener poprosił o czas.

Ostatnią szarżę przeprowadził Mikołaj Łopuski, który pomknął lewą stroną, trafiając po długim rogu. – Po dwóch tercjach widziałem w boksie zrezygnowanego Łopuskiego, bo w pierwszych dwóch częściach meczu był niewidoczny, ale powiedziałem mu, by wszedł na lód i walczył o swoją bramkę, no i powalczył – cieszył się po meczu Tomasz Piątek, II trener Aksamu.

– Mecz stał na wysokim poziomie, ale przy kontaktowym wyniku, o naszej porażce zdecydowały szczegóły, czyli drobne błędy – ocenił Marek Ziętara, trener sanoczan.

Jacek Filus

JKH GKS Jastrzębie-Zdrój – MMKS Podhale Nowy Targ 6-2 (3-1, 1-0, 2-1)

1-0 Kogut - Salamon - Strużyk) 1:42

2-0 Danieluk - Lipina 4:34

3-0 Danieluk - Kral - Ivičič 13:02

3-1 Różański - Czuy 13:12

4-1 Labryga - Kral 24:53

5-1 Kral 41:38 w przewadze

6-1 Kral - Danieluk - Salamon 53:53 w przewadze

6-2 Czuy - Dutka 56:57

Sędziowali: Zbigniew Wolas (Oświęcim) – Grzegorz Klich i Marek Wieruszewski (obaj Sosnowiec). Kary: 8 - 12 min. Widzów 600.

JASTRZĘBIE: Kosowski – Ivičič, Górny; Lipina, Kral, Danieluk – Dąbkowski, Rompkowski; Urbanowicz, Słodczyk, Bordowski – Labryga, Bryk; Kogut, Salamon, Strużyk oraz Pastryk, Bigos, Kąkol, Bąk.

PODHALE: Niesłuchowski – Dutka, Sulka; Czuy, Różański, Ziętara – W. Bryniczka, Cecuła; Kmiecik, Neupauer, Bomba – Landowski, Szumal; Wielkiewicz, Puławski, Tylka oraz Olchawski.

GKS Tychy - Zagłębie Sosnowiec 3-6 (0-0, 2-6, 1-0)

0-1 Kostecki - Kuc 22:29

0-2 Bernat - Kostecki - Kuc 23:55

1-2 Jakeš - Da Costa - Bagiński 25:12

1-3 Podsiadło - Zachariasz 25:54

1-4 Bernat - Kostecki 26:44

1-5 Bernat - Kostecki 28:59

1-6 Szewczyk - Ślusarczyk - Zdenek 32:09

2-6 Bagiński - Da Costa - Woźnica 36:03

3-6 Csorich - T. Kozłowski - Da Costa 42:18 w przewadze

Sędziowali: Tomasz Radzik (Nowy Sącz) - Rafał Gawron, Bartosz Kaczmarek (Katowice). Kary: 37 min (kara meczu dla Gwiżdża) - 37 (2 tech. + kara meczu za niesportowe zachowanie się dla Podsiadły). Widzów 1000.

 

1. KH Sanok     22   50   118-59

2. Cracovia       24   49   134-78

3. Jastrzębie     23   45     84-69

4. GKS Tychy    23   45     82-55

5. Unia               23   38     93-70

6. Zagłębie        24   22     70-104

7. Nesta Toruń 23   18     55-126

8. Podhale         23   12     58-133

(gst)

 


2.jpg



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty