W sobotnim meczu Asseco Resovii z beniaminkiem z Wielunia trudno wyobrazić sobie wynik inny, niż 3-0. Ale trener Ljubo Travica dmucha na zimne. - Nie mam pewności czy dobrze zareagujemy po pamiętnej porażce w finale Pucharu Polski. No i jest jeszcze rywal, który nie ma nic do stracenia - zauważa.

Sęk w tym, że sami zawodnicy Siatkarza chyba nie bardzo wierzą w możliwość sprawienia niespodzianki w meczu z wicemistrzami Polski. Beniaminek rozpoczął sezon obiecująco, potem nastąpił zjazd po równi pochyłej. Drużyna Damiana Dacewicza od 28 listopada zdołała wygrać...jednego seta. To, że nie zamyka tabeli o niczym nie świadczy, bo i tak więcej szans na utrzymanie daje się Jadarowi i Politechnice.
Pięć kolejnych porażek zburzyło spokój w klubie. Działacze spotykali się z zawodnikami, trener dokonywał zmian w składzie, ale zespół ciągle oglądał plecy rywali. Siatkarz góruje w statystykach zaczynających się od słów "najgorsze". Nikt w PlusLidze tak słabo nie przyjmuje i nie blokuje, gracze odpowiedzialni za zdobywanie punktów kończą co trzeci atak. Nie pomaga obecność rutyniarzy Marcina Nowaka i Andrzeja Stelmacha.
Jeśli rzeszowianie nie wyciągną do gospodarzy ręki, obejrzymy w sobotę jednostronny mecz. Ale Resovia na wypadek przy pracy pozwolić sobie nie może. Musi ścigać czołówkę, bo w lidze zajmuje dopiero szóste miejsce i do drugiej ZAKSY Kędzierzyn-Koźle traci już pięć punktów.

Sześciu naszych w meczu gwiazd

W sobotę, 13 lutego w hali Torwar w Warszawie, odbędzie się II edycja Meczu Gwiazd PlusLigi oraz PlusLigi Kobiet. O składach drużyn decydowało 26 tysięcy fanów, którzy w internecie głosowali na swoich ulubieńców. W zespole Południa znalazło się aż 6 graczy Asseco Resovii. W pierwszym składzie wybiegną: Rafael Redwitz, Aleh Akhrem, Wojciech Grzyb i Krzysztof Ignaczak. Rezerwowymi są Mikko Oivanen i Marcin Wika. Więcej przedstawicieli - ośmiu - ma tylko Skra Bełchatów.
W pojedynku pań zabraknie siatkarek Stali Mielec.