Strona główna > Sportowe Podkarpacie

W sobotę 21 lutego pierwszy zespół Młodych Lwów pokonał w meczu kontrolnym Resovię 4-1. Ostatnie ligowe potyczki z tym rywalem Garbarnia stoczyła jeszcze na drugoligowym froncie w sezonie 2012/13, dwukrotnie przegrywając (0-1 i 1-2). W sparingu rozegranym na Rydlówce krakowianie rozłożyli rzeszowskiego trzecioligowca na łopatki.

GARBARNIA Kraków - RESOVIA 4-1 (1-0)

1-0 Tomasz Liput 40

1-1 Sebastian Dziedzic 53

2-1 Mateusz Pawłowicz 58 (głową)

3-1 Marcin Siedlarz 60

4-1 Krzysztof Kalemba 90 (karny)

Sędziowali: Rafał Pąchalski oraz Jakub Boligłowa i Bartłomiej Pabian (Kraków).

GARBARNIA: Damian Drzewiecki (46 Jakub Sypniewski) – Damian Szymonik (46 Norbert Piszczek), Tomasz Baliga, Krzysztof Kalemba, Mateusz Pawłowicz (67 Mariusz Stokłosa) – Jakub Górecki (67 Piotr Kaczor), Karol Kostrubała (46 Łukasz Pietras), Marek Masiuda, Tomasz Liput (67 Piotr Ferens) – Marcin Siedlarz (74 Tomasz Ogar), Jakub Wcisło (67 Yevhen Szewczenko).

RESOVIA: Piotr Tomczyk (53 Kamil Gąsior) – Piotr Szkolnik (46 Oleg Tabaka), Mirosław Baran, Bartłomiej Makowski, Daniel Wilk (67 Kamil Kmiotek) – Radosław Adamski (57 Dawid Bieniasz), Konrad Domoń, Szymon Kaliniec (46 Adam Sadecki), Kacper Rop (46 Sebastian Dziedzic), Przemysław Pyrdek (61 Dawid Pałys-Rydzik) – Tomasz Ciećko (61 Patryk Róg).

Po pierwszej, wyrównanej połowie nic nie wskazywało na wysokie zwycięstwo gospodarzy. Co prawda schodzili oni do szatni z jednobramkową zaliczką, ale ta część gry przypominała – jak mało poetycko określił to jeden z kibiców – „typową trzecioligową młóckę”. Trenerzy zaś taki przebieg gry zwykli określać „meczami walki”. Po początkowej przewadze Brązowych do głosu zaczęli dochodzić goście, a najlepszą sytuację mieli w 13. minucie, kiedy strzał Adamskiego obronił Drzewiecki. W 27. minucie bramkarz Resovii Tomczyk poradził sobie ze strzałem szarżującego w polu karnym Góreckiego.  

 

W 40. minucie Garbarnia objęła prowadzenie. Po rozegranym rzucie rożnym Tomasz Liput strzałem zza szesnastki pokonał Piotra Tomczyka.

 

Goście za wszelką cenę chcieli odrobić straty i dopięli swego. W 53. minucie Sebastian Dziedzic po indywidualnej akcji w polu karnym wyrównał. Niezrażeni utratą gola Garbarze robili po prostu swoje, a ich składna gra po przerwie mogła przypaść do gustu nawet najwybredniejszym miłośnikom futbolu. Nic dziwnego, że przyniosła efekty. W 56. minucie Kamil Gąsior z wielkim trudem obronił piłkę po „bombie” Krzysztofa Kalemby. Ale dwie minuty później musiał skapitulować po główce Pawłowicza, który skutecznie wykończył dośrodkowanie Kalemby. W 60. minucie po dograniu Liputa Marcin Siedlarz strzałem z woleja podwyższył prowadzenie Brązowych.

 

Mecz toczył się już do końca pod całkowitą kontrolą podopiecznych Mirosława Hajdy. Dobrą sytuację w 75. minucie miał Yevhen Szewczenko, ale piłka trafiła w boczną siatkę. W ostatniej minucie sfaulowany w polu karnym został Mariusz Stokłosa, a Kalemba nie miał problemu z zamianą jedenastki na gola.

 

W piątym zimowym sparingu Garbarnia odniosła piąte zwycięstwo. Sympatyków Brązowych na pewno cieszą nie tylko wyniki, ale też styl prezentowany przez Młode Lwy.  

Artur Bochenek

www.garbarnia.krakow.pl

Zobacz film z meczu (autor: GARCA TV)