Doświadczonego obrońcę Resovii zbada jutro doktor Legii Stanisław Machowski. - Zawsze mi pomagał, wierzę, że i teraz nie wrócę z Warszawy z niczym - mówi portalowi sportowetempo.pl Marek Kusiak.

Szefowi rzeszowskiej defensywy doskwiera ból w okolicy lędźwiowo-krzyżowej kręgosłupa, który - najprawdopodobniej - promieniuje na nogę. Podczas 10-dniowego zgrupowania drużyny w Skotnikach Kusiak tylko dwa razy wyszedł na boisko. - Kolano bolało tak, że o kopaniu piłki trzeba było zapomnieć. Większość czasu spędzałem więc na siłowni - tłumaczy.

Piłkarz nie siedział z założonymi rękoma. - Wybrałem się do specjalisty od kręgosłupa, ale ten nie był w stanie zdiagnozować problemu. Sugerował, że może chodzić o staw biodrowy.
Marek Kusiak wierzy w doktora Stanisława Machowskiego. - Pomagał mi jeszcze, gdy grałem w Tłokach Gorzyce. Jeśli sama konsultacja nie wystarczy, weźmie mnie na badania do swojej kliniki. Trochę się martwię. Sezon za pasem, a człowiek drży o zdrowie - przyznał 36-letni zawodnik.