Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > VI liga (Kraków)
Marek Kowalski: Odszedłem z własnej woli2010-04-21 12:55:00 RK

Marek Kowalski od tygodnia nie jest już trenerem VI-ligowej Słomniczanki. Odchodząc, zostawił drużynę na drugim miejscu w tabeli, premiowanym awansem do V ligi.


Mówi Marek Kowalski:
- Z inicjatywą rozstania się z klubem wyszedłem ja, w 80-90 procentach to moja wola i myślę, że chyba wyszedłem naprzeciw oczekiwaniom zarządu.

- Z paroma rzeczami w klubie nie mogę się pogodzić. Nie chodzi tu wcale ani o jakieś konflikty z zawodnikami czy z działaczami, ani też o sprawy finansowe. Przede wszystkim chodzi o niezmiennie niską frekwencję na treningach, przez którą nie mogę realizować swojego planu szkoleniowego. A zarząd ma później wobec mnie astronomiczne wymagania...

- W jeden dzień przychodzi na trening sześciu, w drugi pięciu, w trzeci dwóch... Czasami, po jakimś wstrząsie, następuje mobilizacja, ale tylko chwilowa. Szybko wszystko wraca do złej normy. Uznałem, że w takich warunkach moja praca po prostu nie ma sensu. Nosiłem się z zamiarem rezygnacji już po rundzie jesiennej, przeciągnęło się do kwietnia. Mam jakiś swój plan, zakładam jakiś cykl szkoleniowy, ale nie mam go z kim zrealizować. Nie chcę tego dłużej firmować swoim nazwiskiem, bo jestem ambitnym trenerem.

- W sumie piłkarze dobrze się prezentują, grali w końcu niedawno w wyższej niż szósta lidze. Ambicji w czasie gry też im odmówić nie można. Przestrzegałem ich jednak, że wiosną już nie będzie nam tak łatwo jak jesienią, że już nie będziemy wygrywać meczu za meczem, jeśli nie zmieni się podejście do treningów. Paradoksalnie, zawodnicy wolą gdy gra się w środy i soboty, bo wtedy jest mniej treningów. Jesienią, gdy w ciągu miesiąca rozegraliśmy bodaj dziesięć spotkań, to punktowo był to dla nas najlepszy okres. Być może teraz też tak będzie, bo znowu zrobił się tłok w terminarzu.

- Rezygnuję z ciężkim sercem. Będę kibicował Słomniczance i wierzę, że wejdzie do V ligi, bo tych zawodników na pewno na to stać.

- A co ze mną? Mieszkam obecnie w Michałowicach, a pracuję jako nauczyciel w Kazimierzy Wielkiej, skąd pochodzę. Do pracy trenerskiej pewnie niedługo wrócę, bo kocham to robić...

Marek Kowalski pracował do tej pory jako trener w trzech województwach - w województwie świętokrzyskim prowadził Spartę Kazimierza Wielka (IV liga), Victorię Skalbmierz i Świt Działoszyce, na Śląsku - Sarmację Będzin, a w Małopolsce - Zwierzynieckiego, Michałowiankę, JKS Zelków, Clavię Świątniki Górne, Pogoń Skotniki i dwukrotnie Słomniczankę.


RK
slo5a.jpg


WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty