Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Rozgrywki halowe > Juniorzy starsi > Ekstraklasa (Kraków)
Karol Lipowiecki: Serce dla Hutnika2010-02-21 01:47:00 RK

Taki mecz jeszcze się Karolowi Lipowieckiemu (ur. 1992) nie zdarzył. Trzy bramki strzelone Wiśle, w tym dwie w ostatniej minucie, dały Hutnikowi zwycięstwo 5-4 i zarazem drugie miejsce w krakowskiej ekstraklasie halowej juniorów starszych. Hutnicy przy okazji wywalczyli - kosztem wiślaków - miejsce w turnieju finałowym Małopolski. Wyczyn "Lipy", jak go nazywają koledzy, jest tym bardziej godny podkreślenia, że nie jest napastnikiem, a... obrońcą.

Rozmowa z Karolem Lipowieckim

- Strzeliłeś trzy bramki, byłeś bohaterem meczu...
- Tak, trzy bramki udało mi się strzelić... W takim meczu to coś wspaniałego, takie cenne bramki, w dodatku jeszcze dwie w ostatniej minucie...

- Można zauważyć, że trener ma do Ciebie zaufanie jeśli chodzi o rzuty wolne...
- Tak, potrafię strzelić mocno z dystansu.

- Strzeliłeś trzy gole, mimo że nie jesteś napastnikiem.
- Trener ostatnio przesuwa mnie na środek pomocy, ale zazwyczaj grałem na środku obrony.

- Jesienią występowałeś już w rezerwach Hutnika w VI lidze...
- Trenowałem już z pierwszą drużyną, ale nie zdążyłem zadebiutować, bo wiadomo jaka jest sytuacja w klubie. Faktycznie, ogrywałem się w rezerwach, a w rundzie wiosennej miałem już wchodzić do drużyny trzecioligowej.

- Czym jest dla Ciebie Hutnik?
- Hutnik to całe moje życie. Jestem z Nowej Huty, w Hutniku trenuję od dziesięciu lat. Marzy mi się, żeby klub się utrzymał. Chciałbym w nim zostać jak najdłużej. W nim się wychowałem, dla niego chciałbym zostawić moje serce, tu chciałbym dalej grać.


RK
hw48a.jpg


2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty