Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Juniorzy starsi > Liga Małopolska
Dwie dodatkowe przerwy

BKS Bochnia - Sandecja Nowy Sącz 2-0 (0-0)

1-0 Kubik 75
2-0 Mikulski 90
BKS:
Data - Robak, Tomkiewicz, Marut, Chodur - Fasuga, Fortuna (70 Kluz), Kubik (88 Stokłosa), Kostuch - Pulak (33 Mikulski), Puka.
SANDECJA: Bieniek - Michalik (80 Młynarczyk), Dudek, Zinyak, Bogaczyk - Plata, Nowak (80 Cempa), Janur, Solarz - Klóska (60 Janas, Darowski (65 Cisoń).

Juniorzy grali w tak ogromnym upale, że sędzia dwa razy przerwał spotkanie, by zawodnicy mogli uzupełnić płyny.

Na boisku wiele się nie działo, gra była szarpana i bez pomysłu zarówno z jednej, jak i z drugiej strony. Więcej klarownych sytuacji miał BKS, który do przerwy mógł prowadzić, jednak świetnie dysponowany był bramkarz Sandecji. Najpierw wybronił piłkę uderzoną przez Pulaka, a zmierzającą w samo "okienko", później kąśliwy strzał tego samego zawodnika; a gdy na boisku pojawił się Mikulski, to również wybronił mu sytuację "sam na sam".

Bramka na 1-0 padła dopiero w 75. minucie. Po rzucie rożnym w zamieszaniu pod bramką piłka przeszła wszystkich i trafiła pod linię, gdzie dopadł do niej Mikulski, zagrał na "krótki" słupek, a tam Kubik uderzeniem z powietrza strzelił upragnionego gola dla BKS-u. Sandecja mogła wyrównać tuż przed końcem meczu. Po zespołowej akcji świetnie w polu karnym zachował się Dudek, jednak trafił w słupek. Zemściło się to kilka minut później i po dalekiej piłce od Robaka, Mikulski wykorzystał swoją szybkość, minął bramkarza i dopełnił formalności.

- Mecz był na remis, obie drużyny miały okazje, tyle że gospodarze swoje wykorzystali, a my nie
- powiedział Adam Ciastoń, trener Sandecji.

juniorzybks.futbolowo.pl / rst

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty