Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Juniorzy starsi > Liga Małopolska
Biała Gwiazda nowym liderem (FOTO)2010-04-19 23:01:00 RK

Wisła wykorzystała potknięcie Krakusa i została nowym liderem Małopolskiej Ligi Juniorów. Mimo wysokiego zwycięstwa nad Porońcem trener drużyny "Białej Gwiazdy", Dariusz Marzec, nie był zadowolony z gry swoich podopiecznych...


Wisła Kraków - Poroniec Poronin 7-0 (3-0)

1-0 Konrad Czapeczka 15
2-0 Konrad Czapeczka 29
3-0 Patryk Marzec 44
4-0 Jakub Kaganek 70
5-0 Dawid Litewka 75
6-0 Adrian Stanek 80
7-0 Michał Nalepa 85

Sędziowali: Tomasz Piróg oraz Piotr Stanek i Paweł Skarbek. Widzów na boisku Zwierzynieckiego - 10.
WISŁA: Dawid Marzec (70 Marcin Kościelnik) - Damian Skołorzyński, Marcel Rodziewicz, Michał Nalepa, Adam Popowicz - Adrian Stanek, Dawid Litewka, Mateusz Arian, Patryk Marzec - Konrad Czapeczka (65 Jakub Kaganek), Jakub Pułka.
PORONIEC: Tomasz Bużek - Marcin Cudzich, Jakub Gutt, Rafał Kostrzewa, Adrian Bobak, Mateusz Chrobak, Maciej Molitorys (65 Mateusz Chowaniec), Paweł Pańszczyk (70 Piotr Gutt), Przemysław Jandura, Marcin Grela, Maciej Tylka.

Ale z wyjścia na pozycję przodownika w lidze trener Marzec ucieszył się i jednocześnie przypomniał co powtarza zawodnikom:
- Nie oglądamy się na nikogo, na inne drużyny. Dla nas najważniejsze to wygrywać kolejne mecze i wtedy chłopcy mogą być spokojni, że zajmą pierwsze miejsce.

Wiślacy od początku zdecydowanie przeważali, ale pierwszego gola zdobyli dopiero po kwadransie. Po centrze z prawej strony Jakub Pułka przyjął piłkę na klatkę piersiową, powstrzymał go wprawdzie obrońca Porońca, ale futbolówka dostała się pod nogi nadbiegającego Konrada Czapeczki, który z 3 metrów strzelił do pustej bramki. Niecały kwadrans później Czapeczka podwyższył na 2-0, z podobnej odległości kończąc solową akcję Mateusza Ariana. Po kolejnym kwadransie było 3-0. Po dośrodkowaniu Adriana Stanka z prawej strony Patryk Marzec uderzył z pierwszej piłki w "długi" róg.

Po przerwie goście skutecznie się bronili i dopiero w ostatnich 20 minutach dostali cztery bramki...
- Próbowaliśmy zdobyć honorowego gola, odkryliśmy się i skończyło się klęską - mówi Maciej Ejsmont, trener Porońca. - Dwie bramki straciliśmy po błędach środkowego obrońcy, a jedną z wolnego, po uderzeniu nie do obrony.

Serię czterech goli w II połowie zapoczątkował Jakub Kaganek, który sam wypracował sytuację i strzelił celnie w "długi" róg. Poprawił po zespołowej akcji Dawid Litewka. Na 6-0 z wolnego w "okienko" trafił Adrian Stanek - uderzył z lewej strony prawą nogą. Wynik ustalił obrońca Michał Nalepa dobijając piłkę odbitą przez bramkarza gości.


RK
wp1a.jpg
wp2a.jpg
wp3a.jpg
wp4a.jpg
wp24.jpg
wp5a.jpg
wp6a.jpg
wp8a.jpg
wp9a.jpg
wp10a.jpg
wp11a.jpg
wp12a.jpg
wp13a.jpg
wp14a.jpg
wp15a.jpg
wp16a.jpg
wp17a.jpg
wp18a.jpg
wp19a.jpg
wp20a.jpg
wp21a.jpg
wp23a.jpg


WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty