Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Seniorzy > IV liga (Kraków-Wadowice)
Marek Gój (trener Borku): Pierwsze kolejki będą bardzo ważne2013-04-12 08:13:00

- Mam nadzieję, że dobrze zaczniemy i będziemy mogli grać o środek tabeli, co da nam szansę wprowadzać spokojnie młodych zawodników. A tych w drużynie nie brakuje - mówi tuż przed rundą rewanżową sezonu 2012/2013 Marek Gój, szkoleniowiec pierwszej drużyny Borku, absolwent AWF Kraków, trener I klasy UEFA.


- Jest Pan w Borku od trzech lat, najpierw jako drugi trener, a od roku pierwszy. Jak oceni Pan postępy pierwszej drużyny w tym okresie?

- Bardzo pozytywnie. Drużyna za kadencji Marcina Gędłka awansowała do IV ligi, a w poprzednim sezonie zajęliśmy wysokie, czwarte miejsce na koniec rozgrywek. Po tych sukcesach niestety nie udało się utrzymać składu drużyny - odeszło kilku zawodników mających duży wpływ na postawę zespołu, zwłaszcza tych z doświadczeniem z wyższych klas rozgrywkowych.


- Co podoba się Panu najbardziej w Borku?

- Jak na klub czwartoligowy posiadamy niezłe warunki treningowe, w szczególności, jeśli chodzi o zimowy okres przygotowawczy – siłownia, balon ze sztuczną nawierzchnią, w ramach odnowy biologicznej zawodnicy korzystają z kompleksu Leśne Spa w hotelu City, możemy również trenować w pobliskim parku. Poziom budynku klubowego jest moim zdaniem jednym z najlepszych w naszej lidze.


- A czy jest coś, czego  brakuje? Co można polepszyć?

- Z racji na bardzo duże eksploatowanie nawierzchni głównego boiska, należałoby poprawić stan boiska bocznego, aby można było tam też trenować w przyzwoitych warunkach. W perspektywie najlepszym rozwiązaniem byłaby budowa boiska ze sztuczną trawą na bocznej płycie. Projekt już podobno jest, ale na przeszkodzie stoją obecnie finanse.


- Jakie zmiany w pierwszej drużynie zaszły w porównaniu z poprzednią rundą?

- Odeszli: Kupiec, Kagize, Piskorz, Zawartka, Pawełczak, Banaszek, Matysiak, M. Pachacz, Gniadek. Przybyli: Mazela, Jańczyk, Konop, Nazim, Hajto, Kołodziej, Dubina, Bębenek, Borkowski. W kadrze mamy zatem kilku doświadczonych zawodników i sporo tych młodych, z mniejszym doświadczeniem. To kolejna już rewolucja w składzie drużyny. Czas pokaże jak szybko się zgramy.


- Już kilka kolejek rundy rewanżowej zostało przełożonych. Czy i ewentualnie jak Pana zdaniem wpłynie to na drużynę?

- To bardzo trudne pytanie, bo na taką ewentualność nikt nie był przygotowany. Udało nam się utrzymać rytm meczowy dzięki rozgrywkom Pucharu Polski. Teraz dużo będzie zależało od ilości kontuzji i kartek. Na naszą korzyść przemawia fakt, że posiadamy kadrę ponad 20 zawodników i dodatkowo kilku obiecujących juniorów. Powinniśmy dać sobie radę z trudami sezonu.


- Jakie cele stawia Pan przed drużyną w tym sezonie?

- Pierwsze kolejki będą bardzo ważne. Mam nadzieję, że dobrze zaczniemy i będziemy mogli grać o środek tabeli co da nam szansę wprowadzać spokojnie młodych zawodników. A tych - jak już wspominałem - w drużynie nie brakuje.


- Wiem, że Borek to nie jedyne miejsce, gdzie Pan pracuje jako trener.

- Od roku 2004 pracuje w TS Wisła Kraków, wcześniej prowadziłem młodzież w Garbarni i Salosie Kraków.  Bardzo miło wspominam okres, w którym trenowałem z kadrą Małopolski rocznika 1995. Drużyna ta trzykrotnie awansowała do mistrzostw Polski i grało w niej kilku młodzieżowych reprezentantów kraju.


Rozmawiał: Michał Piszczek/ksborek.pl


goj_5516.jpg


WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty