Strona główna > Sporty zimowe > Skoki narciarskie

Kamil Stoch mistrzem olimpijskim w skokach narciarskich! Niespełna 27-letni zawodnik z Zębu zdeklasował dziś w Soczi rywali. - Jestem megaszczęśliwy. W takim konkursie najważniejsze jest przygotowanie mentalne, nie zrobi się więcej niż to co się umie, a to co się umie, też trzeba pokazać. Już nie mogę się doczekać tego medalu - mówił po swoim zwycięstwie.

Medal otrzyma dopiero jutro, jutro usłyszy Mazurka Dąbrowskiego, a dziś - po przebudzeniu - wcale się na to nie zanosiło. Kamil wstał z bólem głowy, przeziębiony. Lekarze zrobili jednak wszystko, by był zdrów na zawody. A na zawodach skakał jak młody Bóg. W pierwszej serii poszybował zdecydowanie najdalej, bijąc rekord skoczni. Zmierzono mu 105.5 metra (z lekkim wiatrem w plecy +0.8 pkt, noty po 19 za styl)! Cztery metry dalej niż drugi Norweg Anders Bardal (przewaga 6.2 pkt) i trzy metry dalej niż trzeci Słoweniec Peter Prevc (przewaga 7.2 pkt). Doskonale spisali się dwaj inni Polacy - Maciej Kot był siódmy, a Jan Ziobro dziewiąty. Dopiero w drugiej dziesiątce plasowali się Austriacy Gregor Schlierenzauer i Thomas Morgenstern oraz 4-krotny mistrz olimijski Szwajcar Simon Ammann.

W rundzie finałowej najgroźniejsi rywale nie przekroczyli "setki". Bardal i Prevc obronili podium przed atakiem młodych Austriaków Dietharta i Hayboecka, tyle że zamienili się miejscami. A Kamil Stoch ani myślał skakać zachowawczo. W bezwietrznych warunkach uzyskał najdłuższą odległość tej serii - 103.5 m! Sędzia włoski i austriacki dali mu noty marzeń - po 20 pkt, a Austriak, Norweg i Rosjanin - po 19.5! - To był bokserski nokaut - ocenił w telewizyjnym studiu Adam Małysz, po czym później przyznał, że zamieniłby swoje medale olimpijskie, trzy srebrne i jeden brązowy, na ten jeden, złoty...

Kamil Stoch został więc trzecim polskim złotym medalistą zimowych igrzysk olimpijskich, przed nim zwyciężali tylko Wojciech Fortuna (skoki narciarskie, 1972) i Justyna Kowalczyk (bieg narciarski na 30 km st. klas., 2010). A to może być jeszcze nie koniec sukcesów. W sobotę - konkurs na dużej skoczni, a w poniedziałek 17 lutego konkurs drużynowy.

SKOKI NARCIARSKIE

Normalna skocznia, ind.:

1. Kamil Stoch (Polska) 278.0 pkt (105.5+103.5 m)

2. Peter Prevc (Słowenia) 265.3 pkt (102.5+99 m)

3. Anders Bardal (Norwegia) 264.1 pkt (101.5+98.5 m)

4. Thomas Diethart (Austria) 258.3 pkt (99+98 m)

5. Michael Hayboeck (Austria) 258.0 pkt (101+98.5 m)

6. Andreas Wellinger (Niemcy) 257.1 pkt (96+101.5 m)

7. Maciej Kot (Polska) 255.8 pkt (101.5+98.5 m)

8. Noriaki Kasai (Japonia) 255.2 pkt (101.5+100 m)

9. Jernej Damjan (Słowenia) 254.7 pkt (99.5+101 m)

10. Andreas Wank (Niemcy) 253.4 pkt (101+97 m)

...

13. Jan Ziobro 252.4 pkt (101+99 m)

32. Dawid Kubacki 118.3 pkt (97.5 m)

W drugiej dziesiątce uplasowali się tak znani skoczkowie jak Austriacy Gregor Schlierenzauer (11.) i Thomas Morgenstern (14.) oraz Szwajcar Simon Ammann (17.). Dopiero 31. był Niemiec Severin Freund, który miał upadek w I serii.

ST

Kamil Stoch już w wieku 12 lat planował olimpijskie złoto (TVP SPORT), zobacz film (wypowiedź "olimpijska": 2.08 min)