W Wiśle przez całą sobotę trwała gala wieńcząca karierę narciarską Adama Małysza. W uroczystościach wziął udział prezydent Bronisław Komorowski z małżonką Anną.

- Dziękujemy i prosimy o więcej. Czekamy na kolejne sukcesy - mówił prezydent mając na myśli udział Małysza w sportach motorowych. Mistrz mając u boku rodzinę tryskał humorem, chętnie wracał wspomnieniami do wielkich chwil i dzielił się uwagami. Z dużą cierpliwością rozdawał autografy i pozował do zdjęć. - Jeśli mogę tym sprawić ludziom przyjemność, to nie mogę odmówić - mówił Adam. Kiedy wieczorem wystrzeliły korki szampana, a było ich 61, skoczek zauważył: - Jeszcze nigdy nie ważyłem 61 kilogramów.

st