Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Sporty zimowe > Skoki narciarskie
Benefis Adama Małysza jest zagrożony!2011-03-10 09:50:00

- Pożegnalny benefis Adama Małysza 26 marca na Wielkiej Krokwi w Zakopanem jest zagrożony - oświadczył wczoraj organizator imprezy. Firma nie może się dogadać z właścicielem obiektu - Centralnym Ośrodkiem Sportu w Zakopanem - co do ceny najmu skoczni.


Według jego relacji, COS zamiast uzgodnionych wcześniej 18 tys. zł zażądał 200 tys. zł. Tymczasem Tatrzański Związek Narciarski za ostatni Puchar Świata w skokach narciarskich w styczniu 2011 roku, który trwał trzy dni, zapłacił 198 tys. zł.

 

Impreza pod nazwą 'Skoki do celu', na której po raz ostatni Adam Małysz skoczy na nartach, okazała się hitem wśród kibiców. Bilety na zawody - 22 tysiące wejściówek - rozeszły się w ciągu czterech dni od ogłoszenia przez Małysza decyzji o zakończeniu kariery sportowej. Teraz okazuje się, że nie wszystko jest dopięte na ostatni guzik. - Mamy kłopot z Centralnym Ośrodkiem Sportu w Zakopanem. Ten nagle podniósł koszt wynajmu skoczni z 18 tysięcy na 200 tysięcy złotych - mówi Wojciech Ziemski, organizator "Skoków do celu". - Nie jesteśmy w stanie tyle wyłożyć. Wydatki bowiem są ogromne.

 

Ziemski wylicza, że po ich stronie będzie zapewnienie pobytu i transportu najlepszych skoczków na świecie, zagwarantowanie nagród dla zawodników, przygotowanie sceny i trybun honorowych, gdzie ma zasiąść prezydent Bronisław Komorowski, który zadeklarował chęć odwiedzenia w tym czasie Zakopanego. - Poza tym musimy opłacić grupy muzyczne, które zagrają na skoczni, a także specjalnie nagraną dla Adama piosenkę - wylicza Ziemski.

 

Jak zaznacza organizator, postawa COS dziwi go tym bardziej że przecież to dzięki Adamowi Małyszowi, który w Zakopanem odnosił największe sukcesy, COS pod Giewontem zyskał pieniądze na modernizację skoczni - wyciągu dla zawodników czy ostatnio oddanego do użytku pawilonu dla VIP-ów. - W ciągu tych 10 lat Adam Małysz przyniósł Zakopanemu olbrzymie pieniądze, a teraz, na imprezie pożegnalnej, COS nagle zwietrzył możliwość zarobienia - komentuje Ziemski.

 

Jan Walkosz-Jambor, zastępca dyrektora COS w Zakopanem, zdziwiony jest reakcją Ziemskiego. - Jeszcze nie została podpisana umowa. Na razie przygotowujemy propozycję oferty. Nie chcę w tej chwili mówić o kwotach - zaznacza Walkosz-Jambor. Dodaje jednak, że dla COS "Skoki do celu" to impreza komercyjna, a nie sportowa. - Tutaj organizator zbiera opłaty za bilety, są wpływy z reklam i z innych źródeł. Mamy prawo zastosować wyższe ceny. To jest dla mnie jasne - zaznacza stanowczo wicedyrektor Ośrodka.

 

Wszystko powinno być jasne w piątek. Wówczas, jak zapowiada Ziemski, ma zostać podpisana ostateczna umowa. - Jeśli nie zejdą z ceny, odwołujemy imprezę - zaznacza organizator benefisu.

Burmistrz Zakopanego Janusz Majcher ma nadzieję, że do tego nie dojdzie. - Jestem przekonany, że strony dojdą do porozumienia - podkreśla. Agata Wojtowicz z zakopiańskiego biura podróży T&T, które sprzedało lwią część biletów, dodaje, że 26 marca ma być przede wszystkim świętem sportu i Adama Małysza. I że gdyby imprezę rzeczywiście odwołano, byłby wstyd na całą Europę.

 

Łukasz Bobek ("Gazeta Krakowska")

 





więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty