Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Sporty zimowe > Skoki narciarskie
Ammann mistrzem, dramat Małysza!2010-03-20 11:58:00

Simon Ammann zdobył  tytuł mistrza świata w lotach narciarskich. Adam Małysz, drugi po trzech seriach skoków w Planicy,  w ostatnim skoku stracił miejsce na podium! Wyprzedzili go Gregor Schlierenzauer i 0,4 punktu Anders Jacobsen. Polski mistrz nie ma więc wciąż w dorobku medalu MŚ w lotach.


Nie ma króla nad Simona Ammanna. W obu sobotnich skokach potwierdził niepodważalny prymat w tym sezonie. Wygrał mistrzostwo świata z gigantyczną przewagą - ponad 25 punktów - nad  Schlierenzauerem.

 

Małysz po trzeciej serii był jeszcze wicemistrzem świata.  Znakomicie skoczył w niej znów Ammann (227 m z 15. belki, podczas gdy zawody zaczynały się na 20.). Małysz skoczył 16 metrów bliżej, dlatego z drżeniem patrzył na tablicę wyników, bo trzeci dotąd Schlierenzauer miał 222,5 m. Przed ostatnią serią skoków Polak utrzymał jednak 2. miejsce z przewagą 5,1 pkt nad Austriakiem i był bardzo blisko zdobycia pierwszego w karierze medalu MŚ w lotach.

 

Ostatnia seria skoków skoczyła się jednak dla "Orła z Wisły" fatalnie. Dalekie skoki oddali przed nim Anders Jacobsen (227,5) i Schlierenzauer (230,5 m). Polakiem tymczasem mocno trzęsło  w powietrzu, uzyskał tylko  211,5 m i nie tylko nie obronił się przed Austriakiem, ale ustąpił też Norwegowi, zaledwie o 04, pkt. Spadł z podium na najgorsze z możliwych czwarte miejsce...

 

W czwartej serii znakomicie skoczył Kamil Stoch, 218 metrów to jego rekord życiowy, bardzo się cieszył z tego osiągnięcia nasz skoczek. Przesunął się dzięki niemu z 18. miejsca po trzeciej serii na 16  końcowej klasyfikacji MŚ.

 

Czwartą serię skoczkowie zaczęli z 22. belki,  po skoku Austriaka Zaunera została obniżona do 19., a gdy Antoni Hajek skoczył aż 236 m belka znów została obniżona - na 16, potem jeszcze na 14.

 

Jutro w Planicy konkurs drużynowy.  Polacy wystąpią w składzie: Stefan Hula, Adam Małysz, Kamil Stoch, Łukasz Rutkowski. Początek pierwszej serii o godz. 10.15.

 

Klasyfikacja końcowa indywidualnych MŚ w lotach narciarskich w Planicy:
1 (1). Simon Ammann (Szwajcaria)      215.5+216.5+227+236,5 m = 935,8 pkt
2 (3). Gregor Schlierenzauer (Austria)  209.5+205+ 222,5+ 230,5 m =  910,3 pkt
3.(5). Anders Jacobsen (Norwegia)      217+194.5+230,5+227,5+ 227,5 m =  894 pkt
4 (2). Adam Małysz (Polska)                   217.5+215+211+ 211,5m =  893,6 pkt

5 (6). Robert Kranjec (Słowenia)           223.5+203,5+212,5+222,5 m = 873,5 pkt
5 (4). Wolfgang Loitzl (Austria)               207+211.5+ 213,5+ 200 m = 865,3 pkt
7 (8). Thomas Morgenstern (Austria)   196,5+211.5+225,5+215,5 = 855,4 pkt
8 (11). Antonin Hajek (Czechy)               203.5+210,5+ 223,5+236 m = 844,9 kt
9 (9). Bjoern Einar Romoeren (Norwegia) 214,5+196.5+205+223 m = 844,5 pkt
10 (7). Martin Koch (Austria)                    208,5+206+220+200 m =  839,8 pkt
11(5). Harri Olli (Finlandia)                      215,5+200+195,5+199 m = 819,9 pkt
12(13). Noriaki Kasai (Japonia)             215,5+209,5+220,5+ 224 m = 817,1 pkt
13(10). David Zauner (Austria)               193,5+223+ 202+202,5 m = 806,2 pkt
...
16 (18). Kamil Stoch                                 186,5+207.5+ 203,5 m + 218,0 =  770  pkt

Kamil Stoch: Warto było czekać

Kamil Stoch w sobotę skocznię w Planicy opuszczał w bardzo dobrym nastroju. Nasz młody reprezentant w finałowej serii ustanowił rekord życiowy, szybując aż 218 metrów.

- Już w locie czułem, że skok będzie bardzo daleki, zwłaszcza gdy już się leci nad 130. metrem, wtedy już wiadomo, że się poleci. Dzisiaj i wczoraj miałem tu wszystkie skoki równe pod względem technicznym. Warto było czekać cały sezon, ciężko pracować, żeby tu przyjechać i sobie polatać. Szesnaste miejsce mnie cieszy, to dobra lokata, zwłaszcza że to dopiero moje trzecie MŚ w lotach i pierwszy raz awansowałem do finału. Szczególnie ten ostatni skok dostarczył mi wiele radości - mówił Kamil Stoch.

- Cały ten sezon zimowy był długi i trudny, ale zaliczę go do bardzo udanych, bo to najlepszy PŚ w mojej karierze. Początek miałem bardzo udany, potem przyszedł mały kryzys, ale cieszę się, że udało nam się z niego wyjść - kontynuuje polski skoczek.

- Nie wierzyłem, że Adam może wypaść z tej trójki, ale widocznie popełnił jakiś błąd, a do tego warunki nie dopisały. Myślę, że jutro stać nas na bardzo dobre miejsce, każdy z nas musi tylko oddać swoje skoki. To będzie nasz główny cel, pokazać na co nas stać. To wystarczy - zakończył z optymizmem Stoch.

 

mst/ASInfo

 

Aktualizacja 13:11, 15:40


malyszkvan1.jpg



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty