Kiosk
- STANISŁAW STRUG. Dopiero w liceum zyskałem szansę gry na boisku z bramkami
- MARIAN FIDO. Człowiek, któremu chce się chcieć
- JAN KOWALCZYK. Sport bez rywalizacji przestaje być sportem
- FUTBOL MAŁOPOLSKI. Grzegorz Bartosz: Garbarnia jest jedna. Zrobię wszystko, aby mówiła jednym głosem
- Paulo Sousa: Ufam umiejętnościom polskich piłkarzy
- Ranking "Forbesa": Wpływowy Lewandowski
- Za miesiąc Wisła Kraków SA będzie mieć Akademię
- Boniek: Wojewódzkie Związki Piłki Nożnej same podejmą decyzje w sprawie dokończenia sezonu w III lidze i klasach niższych
- Małopolska chciałaby grać...
- Nie ma decyzji w sprawie III ligi i klas niższych
MISTRZOSTWA POLSKI KIBICÓW SPORTOWYCH
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych: pytania i odpowiedzi
- Adam Sokołowski mistrzem kibiców XXI wieku
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych w Kluczborku
- OMNIBUS SPORTOWY. Któżby inny: Adam Sokołowski!
- Konkurs Piłkarski Ekspert – EURO 2024 na mecie
- KONKURS. Piłkarski Ekspert – Euro 2024
- VII Ogólnopolski Omnibus Sportowy
- Mistrzostwa Polski Kibiców Sportowych: 45 pytań i odpowiedzi
- RYSZARD NIEMIEC: Ukraińscy sportowcy na uchodźstwie to fenomen naszych czasów
- RYSZARD NIEMIEC o szansach drużyn z zaplecza ekstraklasy
- RYSZARD NIEMIEC o tym dlaczego wybrano Smudę zamiast Kasperczaka
- RYSZARD NIEMIEC o budowaniu zaplecza wyborczego w środowisku wiejskim...
- RYSZARD NIEMIEC o strategicznych celach Cracovii i Wisły
LEKCJA GIMNASTYKI (414)
Siedem lat półtłustych…
Miało być nowoczesne zarządzanie klubem, oparte o wzorową organizację, efektywny marketing i szkolenie według światowych wzorów… Wyciągam z archiwum dokument - akt strzelisty, w którym informuje się o projekcie klubu piłkarskiego, który odbuduje wielki Hutnik, zrujnowany przez nieudaczników wchodzących w skład zarządu spółki akcyjnej. Wspomniani poprzednicy, systematycznie wyzywani i eksponowani na okołostadionowych graffiti - ścianach hańby, jako „złodzieje” (zwłaszcza Mieczysław Gil i Andrzej Szmyt), dobrowolnie oddali stery i klucze od klubowych obiektów. Na zwolnione miejsce wchodziła ekipa wyłoniona przez środowisko kibiców, nie mogących spokojnie patrzeć na dogorywanie podmiotu, któremu oddali swe najszczersze emocje.
Minęło siedem lat od chwili, kiedy w Nowej Hucie zainstalowany został model klubu zarządzanego przez społeczną formację kibicowską. To dobry moment, aby zakwalifikować ten okres jako siedem lat chudych lub tłustych. Stawiam na odpowiedź nawiązującą do lat półtłustych… Jest bowiem faktem, że spadkobierca klubu - uczestnika pucharów europejskich i parokrotnego zdobywcy tytułów mistrza Polski w kategorii juniorów, matecznika, z którego masowo wyfruwały w świat talenty piłkarskie - nie upadł, a trwa i daje sygnały ambicji powrotu do wielkości. Jego pozycja sportowa ustabilizowała się na pograniczu III i IV ligi, co od oczekiwań jest odległe, ale odpowiada realnemu potencjałowi ekonomicznemu. Kibicowska brać, dotąd manifestująca swą miłość do Hutnika, teraz musiała przeformować szyki i wydzielić spośród siebie społeczników, odpowiadających za klub, a także sięgnąć do portfeli i złożyć się na finansową kroplówkę, podtrzymującą funkcje życiowe sekcji futbolowej. Ten egzamin z patriotyzmu został zdany na dostatecznie. Wyższej noty nie dało się zafasować, albowiem od 2010 roku klub sporo kosztowały „występy” kibicowskich grup na wyjazdowych meczach i – co najgorsze - na własnym obiekcie. Na szczęście, te naganne akty nielojalności powoli wygasają, tym niemniej zapisały się karami finansowymi, na które ktoś musiał wyłożyć pieniądze, albo po dziś dzień figurują jako długi własne wobec organizatorów rozgrywek.
Pozytywnie wypada ocenić relacje klubowych włodarzy z koronnym sponsorem - jednostkami organizacyjnymi samorządu miejskiego. Skuteczny lobbing docierał do najwyższych urzędów w mieście i owocował licznymi ulgami, dotacjami i decyzjami inwestycyjnymi. Koronnym dowodem rzeczywistej woli uwzględniania potrzeb flagowego klubu dzielnicy stała się decyzja o przekazaniu mu nowego boiska treningowego ze sztuczną nawierzchnią, a także zaplanowanie kolejnych placów treningowych. Dzięki temu zostaje wskrzeszona solidna praca z dziećmi i młodzieżą, de facto wyprowadzona z klubu wiele lat temu. Hutnik zaskarbił sobie sympatię u sporego grona radnych miejskich i dzielnicowych, ma wsparcie samego prezydenta prof. Jacka Majchrowskiego, dzięki talentom prezesów Gliksmana i Tokarza, ociepliły się relacje z Małopolskim Związkiem Piłki Nożnej.
Druga, ciemniejsza strona medalu dotyczy kwestii stricte sportowych. Nie udało się obronić ani statusu III-ligowca, uważanego za plan minimum w drodze do powrotu na ogólnopolski przestwór, spadła też drużyna z Centralnej Ligi Starszych Juniorów. Ta druga degradacja uderzyła klub po chudej kieszeni, albowiem uczestnicy CLJ korzystają z dotacji PZPN stanowiącej pokrycie kosztów przejazdów meczowych. Zeszłoroczna batalia o wygranie IV ligi zakończyła się niepowodzeniem i oddaniem awansu klubowi z Jaśkowic…
Mijają lata, mijają sezony, a do Hutnika ciągle stanowczo za daleko poważnemu biznesowi, którego podmiotów w dzielnicy nie brakuje. W tej materii można usłyszeć opinię, wskazującą swego rodzaju hermetyczność środowiska sterników klubowych, z trudem dopuszczających czynniki zewnętrzne do klubowych funkcji władczych. Gdyby ta postawa izolacjonistyczna polegała na prawdzie, warto by ją odesłać do lamusa. Im szybciej, tym lepiej! Na ostatnim zebraniu wyborczym, na którym wyłoniono nowego prezesa, pojawiła się wiadomość, że Hutnik liczy raptem… 29 członków rzeczywistych, a więc ludzi z głosem stanowiącym o ”być albo nie być” klubu! To bardzo kruchy fundament, w zasadzie potwierdzający narrację o skrajnym zawężeniu bazy członkowskiej. Nie służą realistycznej samoocenie, wciąż ujawniające się resentymenty przypisujące Hutnikowi los ciężko skrzywdzonego przez przemiany społeczno-gospodarcze. Utrzymywane wśród kibiców przekonania o niesprawiedliwych rozporządzeniach obiektami na Suchych Stawach, podgrzewania opinii o wydziedziczeniu klubu z majątku, tworzy mit oblężonej twierdzy i mnoży wyimaginowanych wrogów. Tymczasem, gdyby stać na gruncie faktów, prawdziwym sprawcą aktu oddania miastu kompleksu obiektów, był zarząd klubu na czele z prezesem Figutem. Gdyby w panice nie wyzbył się terenów, stadionu, boisk treningowych i hali sportowej, Hutnik mógłby - jak Garbarnia - utrzymywać się z tego źródła! Zbożna praca nad odbudową pozycji sportowej Hutnika wymaga cierpliwości, szukania sojuszników, ograniczania nieprzyjaźni w relacjach ze światem zewnętrznym… Tych parę uwag dedykuję nowym władzom klubu, życząc nowych siedmiu lat - tłustych!
Flesz z kraju i ze świata
- Zmarł Jan Furtok
- KOSZYKÓWKA. Polacy wygrali w Estonii
- PIŁKA RĘCZNA. Dwie porażki ze Szwedkami
- Kajetanowicz i Szczepaniak po raz szósty z rzędu na podium RMŚ
- Estonia minimalnie lepsza
- Bolesna porażka ze Szkocją (FOTO)
- AMP FUTBOL. Polki z brązem MŚ
- Minęło 25 lat, złota drużyna koszykarek wyróżniona
- Porażka koszykarek z Belgijkami
- PIŁKA RĘCZNA. Białoczerwoni pokonali Rumunię
- WTA FINALS. Triumf Coco Gauff
- Real - Milan (FOTO)
- PIŁKA RĘCZNA. Remis z Izraelem
- Koszykarki wygrały z Azerbejdżanem
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych: pytania i odpowiedzi
Sportowa Małopolska
- Wisła - Stal (FOTO)
- JERZY CIERPIATKA wspomina profesora Józefa Lipca
- Puszcza - Lech (FOTO)
- Siedem dekad Andrzeja Tureckiego
- Finał PP Kraków 13 listopada
- Piotr Lęcznar nie żyje
- Cracovia - Motor (FOTO)
- Lider pokonany w Krakowie (FOTO)
- Puszcza - GKS (FOTO)
- AMP FUTBOL. Wisła Kraków triumfatorem Ligi Mistrzów!
- Puszcza - Cracovia (FOTO)
- Amp Futbol Ekstraklasa. Wisła liderem
- PZU Amp Futbol Ekstraklasa powraca, zaproszenie na stadion Prądniczanki
- Cracovia - Górnik 3-2 (FOTO)
- Wieczysta - Hutnik 7-1 (FOTO)
- Biała Gwiazda gra dalej! (FOTO)
- Puszcza - Legia (FOTO)
- JERZY CIERPIATKA przypomina spektakularną akcję ze starego stadionu przy Reymonta, o polsko-austriackim kontekście
- Puszcza - Górnik (FOTO)
- Debiut Wieczystej w II lidze (FOTO)