Kiosk
- STANISŁAW STRUG. Dopiero w liceum zyskałem szansę gry na boisku z bramkami
- MARIAN FIDO. Człowiek, któremu chce się chcieć
- JAN KOWALCZYK. Sport bez rywalizacji przestaje być sportem
- FUTBOL MAŁOPOLSKI. Grzegorz Bartosz: Garbarnia jest jedna. Zrobię wszystko, aby mówiła jednym głosem
- Paulo Sousa: Ufam umiejętnościom polskich piłkarzy
- Ranking "Forbesa": Wpływowy Lewandowski
- Za miesiąc Wisła Kraków SA będzie mieć Akademię
- Boniek: Wojewódzkie Związki Piłki Nożnej same podejmą decyzje w sprawie dokończenia sezonu w III lidze i klasach niższych
- Małopolska chciałaby grać...
- Nie ma decyzji w sprawie III ligi i klas niższych
MISTRZOSTWA POLSKI KIBICÓW SPORTOWYCH
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych: pytania i odpowiedzi
- Adam Sokołowski mistrzem kibiców XXI wieku
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych w Kluczborku
- OMNIBUS SPORTOWY. Któżby inny: Adam Sokołowski!
- Konkurs Piłkarski Ekspert – EURO 2024 na mecie
- KONKURS. Piłkarski Ekspert – Euro 2024
- VII Ogólnopolski Omnibus Sportowy
- Mistrzostwa Polski Kibiców Sportowych: 45 pytań i odpowiedzi
Piłkarska reprezentacja Polski przegrała 1-2 ze Szkocją w ostatnim meczu fazy grupowej Ligi Narodów. Choć Polacy mieli sporo okazji strzeleckich, a bramkę przepięknym uderzeniem zdobył Kamil Piątkowski, to Szkoci w doliczonym czasie gry zapewnili sobie zwycięstwo. Biało-czerwoni po raz pierwszy w historii spadają więc z najwyższej dywizji Ligi Narodów.
Warszawa: Polska – Szkocja 1-2 (0-1)
0-1 John McGinn 3
1-1 Kamil Piątkowski 59
1-2 Andrew Robertson 90+3
Sędziował Christian Dingert (Niemcy). Żółte kartki: Zieliński – McLean, Christie. Widzów 55 433.
POLSKA: 1. Łukasz Skorupski – 2. Kamil Piątkowski, 4. Sebastian Walukiewicz, 14. Jakub Kiwior – 13. Jakub Kamiński (63, 15. Tymoteusz Puchacz), 20. Sebastian Szymański, 8. Jakub Moder (46, 6. Bartosz Slisz), 10. Piotr Zieliński, 21. Nicola Zalewski – 16. Adam Buksa, 11. Karol Świderski (75, 7. Kacper Urbański).
SZKOCJA: 1. Craig Gordon – 2. Anthony Ralston (76, 22. Nicky Devlin), 6. John Souttar, 5. Grant Hanley, 3. Andrew Robertson – 18. Ben Doak (66, 11. Ryan Christie), 8. Billy Gilmour (87, 17. Stuart Armstrong), 4. Scott McTominay (76, 20. Ryan Gauld), 23. Kenny McLean, 7. John McGinn – 9. Lyndon Dykes (66, 10. Lawrance Shankland).
Przedmeczowa sytuacja Polaków w Lidze Narodów była oczywista: porażka w meczu ze Szkotami oznaczała spadek na czwarte miejsce w grupie i degradację do dywizji B. Każdy inny rezultat dawał biało-czerwonym trzecią pozycję w grupie i prawo gry w wiosennych barażach o utrzymanie wśród najlepszych drużyn Europy.
Pierwsza bramka padła bardzo szybko i było to niestety trafienie dla Szkotów. W 3. minucie Billy Gilmour kapitalnie zagrał w pole karne do Bena Doaka, a ten płasko wycofał piłkę do Johna McGinna. Skrzydłowy Aston Villi niezbyt mocnym, ale wystarczająco precyzyjnym kopnięciem z kilkunastu metrów pokonał Łukasza Skorupskiego.
Wysoki pressing Polaków przyniósł efekt w postaci błędu Andrew Robertsona i znakomitej okazji Karola Świderskiego, który wbiegł z piłką w pole karne i w doskonałej sytuacji nieznacznie chybił. Napastnik Charlotte FC kilka chwil później mógł się zrehabilitować, jednak tym razem przegrał pojedynek z Gordonem.
Szkoci mieli problem, aby przekroczyć z piłką linię środkową boiska, ale jeśli już im się to udawało, to ich kontry były naprawdę groźne. Po jednej z nich mocno na bramkę Skorupskiego kopnął Lyndon Dykes, jednak nieznacznie chybił. Kilkadziesiąt sekund później zaś Gilmour strzelił w poprzeczkę. To rozochociło gości, którzy przed przerwą stworzyli sobie jeszcze dwie dogodne szanse, ale Scott McTominay nie był w stanie pokonać świetnie interweniującego Skorupskiego, a innym razem pomocnik Napoli trafił w słupek.
Polacy odpowiedzieli świetną zespołową akcją, po której bramkę mógł zdobyć Adam Buksa. Jego strzał obronił jednak Gordon. Tuż przed przerwą ponownie zaatakował Świderski, jednak swojego bramkarza wyręczył Grant Hanley, a po chwili i ładnej akcji Kamińskiego, wahadłowy VfL Wolfsburg przestrzelił.
W pierwszej połowie Polacy mieli więc sporo okazji strzeleckich, ale żadnej nie zamienili na gola. Po przerwie wyszli na boisko jednak z nie mniejszym animuszem i szybko przed szansą na strzelenie gola stanął Kamiński. Posłał nawet piłkę obok Gordona, ale tym razem bramkarza wyręczył John Souttar, który wślizgiem zatrzymał lecącą do bramki futbolówkę.
W 59. minucie napór Polaków przyniósł skutek. Niemal wszyscy Szkoci byli we własnym polu karnym, więc Piotr Zieliński wyłożył piłkę przed „szesnastkę”, skąd Piątkowski potężnym strzałem w samo „okienko” zdobył bramkę.
Wiedząc, że w równolegle rozgrywanym meczu Portugalia prowadzi z Chorwacją, więc ewentualne zwycięstwo Szkotów w Warszawie może dać im awans nawet na drugie miejsce w grupie (a i bez pomocy Portugalczyków goście meczu w Warszawie potrzebowali zwycięstwa, by wyprzedzić przynajmniej Polskę), zespół z Wysp Brytyjskich zaatakował. Goście byli bliscy strzelenia drugiego gola, ale po uderzeniu głową Dykesa fenomenalną paradą popisał się Skorupski.
Po dłuższym okresie przestoju i gry w środku pola polski bramkarz dobrze interweniował także po strzale głową Ryana Christie'ego. Skorupski nie był jednak w stanie zapobiec dramatowi z doliczonego czasu gry. Wówczas po centrze Souttara gola głową strzelił rozgrywający 80. mecz w narodowych barwach Andrew Robertson.
Gol Robertsona ostatecznie dał Szkotom zwycięstwo w Warszawie i trzecie miejsce w grupie. Polacy spadli zaś na czwartą pozycję i w kolejnej edycji Ligi Narodów po raz pierwszy nie zagrają w najwyższej dywizji.
pzpn.pl