- W Pokljuce nigdy nie udało mi się stanąć na podium, a najlepsze miejsce to 5. Mam nadzieję, że  start tutaj będzie moim najlepszym w tym sezonie - liczy przed dzisiejszym zawodami w biathlonowym Pucharze Świata Tomasz Sikora.

Zapewnia, że z ostatnich kiepskich występów wyciągnął wnioski: - Niestety przymusowo wystartowałem tylko w dwóch biegach, a nie jak zakładałem w trzech i bynajmniej nie było to spowodowane moim zdrowiem a słabym występem. Nie pamiętam kiedy ostatni raz zaistniała taka sytuacja, że nie zmieściłem się w sześćdziesiątce startującej w biegu na dochodzenie. Z tych dwóch startów wyciągnąłem jak najwięcej wniosków i mam nadzieję że w Słowenii moje rezultaty będą zdecydowanie lepsze - pisze biathlonista w swoim blogu.

W Pokljuce panuje prawdziwa zima - donosi Sikora. - Temperatura waha się ok -10 stopni i ze śniegiem nie ma problemu, choć na trasie jest dużo kamieni, które niszczą narty. W tej słoweńskiej miejscowości nigdy nie udało mi się stanąć na podium a najlepsze miejsce to 5. Mam nadzieję że tym razem mój start będzie najlepszym w tym sezonie.
Bieg PŚ na 20 km dziś o godz. 14.15.

MST