Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Sporty zimowe
Adam Małysz pojedzie w Rajdzie Dakar!2011-04-21 09:28:00

- Zostanę kierowcą RMF Caroline Team - zdradził dziś w Kontrwywiadzie RMF FM Adam Małysz. - Do tej pory skoki były moim życiem, rajdy samochodowe to realizacja marzeń.


- Moim celem jest start w rajdzie Dakar. To dwa tygodnie walki z pustynią i sobą samym. Moim pilotem będzie Rafał Marton. W czerwcu pierwszy start na trasie Drezno-Wrocław" - dodaje.

Konrad Piasecki: Rajdy, samochody, szybkość, prędkość to teraz będzie domena Adama Małysza?


Adam Małysz: - Myślę, że tak nie do końca, bo to jest tak, że każdy odbiera to, że już tam słuchy chodziły, że będę się ścigał w rajdach. Moim marzeniem jest wystartować w Dakarze. To od dawien dawna, jakieś tam były marzenia, które pomalutku, sobie chciałem realizować. Nawet mam samochód, którym tam sobie jeżdżę u nas po górach, czy na quadach. Także to jest jakby moja pasja, którą od jakiegoś czasu, tak sobie w wolnych chwilach, choć tych wolnych chwil jest bardzo mało, robię. Myślę, że tutaj właśnie nadarzyła się okazja, bo dostałem propozycję z RMF Caroline Team, żeby wystartować w Dakarze w ich barwach. I myślę, że to była taka fajna decyzja, żeby przeżyć przygodę wielką.

- Dziś to wszystko zostanie oficjalnie ogłoszone, wszystko rozumiem jest już postanowione, umowy podpisane, wszystko dopięte na ostatni guzik. Adam Małysz kierowca RMF Caroline Team?

- Tak, dokładnie. Myślę, że to nie da się tak określić w tym momencie, że od razu jest wszystko tak dograne, jakby się chciało. Bo to są różne przypadki, które się czasem zdarzają. Ale jak na te chwilę, jesteśmy na etapie budowy samochodów. Trzy samochody już są. Jeszcze jeden będzie zbudowany, w którym zamierzamy startować.

- Cel główny na najbliższy rok to rajd Dakar a kiedy po raz pierwszy zobaczymy pana na trasie?
- W czerwcu zorganizowany będzie pierwszy prolog w rajdzie Drezno - Wrocław, bo to jest rajd akurat przeprawowy, terenowy bardziej nie cross-country. Ale tam będzie jeden prolog zrobiony, w którym zamierzam wystartować. Nie tylko ja, ale pozostali członkowie.

Jaki samochód?

- To jest na bazie porche cayenne.

- Pan jest człowiekiem ambitnym, przyzwyczajonym do sukcesów. Tutaj ciężko się spodziewać, że te sukcesy przyjdą od razu. Będzie pan umiał potraktować te rajdy po prostu jako przygodę?

- Na pewno będzie ciężko, ale będę się starał, dlatego, że moim wyzwaniem jest przede wszystkim przeżyć przygodę. Dakar to jest zupełnie coś innego, niż skoki narciarskie, do czego podchodziłem bardzo profesjonalnie i do tej pory było to całe moje życie, bo 27 lat skakałem na nartach. Tu jest realizacja marzeń i ja bardzo bym chciał, żeby tak to było odebrane. Nie tak, że jadę się ścigać chociażby z Krzyśkiem Hołowczycem, bo po pierwsze to są zupełnie inne samochody. My będziemy startować w samochodach T2, w samochodach seryjnych. Krzysiek czy Al-Attiyah, Saintz jeżdżą w "T1". To są samochody zbudowane od podstaw, zupełnie inne i "T2" w zasadzie nie mają szans z "T1", ale nasz cel jest przede wszystkim taki, żeby dojechać do mety. To jest wielkie wyzwanie, bo to są przeszło dwa tygodnie walki nie tylko z pustynią, ale i z samym sobą.

- Czy pan już dziś umie odpowiedzieć na pytanie, czy ta przygoda z samochodami to jest przygoda na lata?

- W życiu się nad tym nie zastanawiałem. To jest coś, co na pewno jest przyszłością. W tym momencie moim celem jest przeżyć tę przygodę, przejechać Dakar. Po pierwszych treningach wiem doskonale, że to jest tak wciągające, że człowiek, wysiadając z tego samochodu, już by chciał do niego wrócić i znów gdzieś tam pojeździć po tych wydmach i po piaskach.

Rozmawiał Konrad Piasecki, RMF FM, rmf24.pl


malysz w 92.jpg



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty