Kiosk
- STANISŁAW STRUG. Dopiero w liceum zyskałem szansę gry na boisku z bramkami
- MARIAN FIDO. Człowiek, któremu chce się chcieć
- JAN KOWALCZYK. Sport bez rywalizacji przestaje być sportem
- FUTBOL MAŁOPOLSKI. Grzegorz Bartosz: Garbarnia jest jedna. Zrobię wszystko, aby mówiła jednym głosem
- Paulo Sousa: Ufam umiejętnościom polskich piłkarzy
- Ranking "Forbesa": Wpływowy Lewandowski
- Za miesiąc Wisła Kraków SA będzie mieć Akademię
- Boniek: Wojewódzkie Związki Piłki Nożnej same podejmą decyzje w sprawie dokończenia sezonu w III lidze i klasach niższych
- Małopolska chciałaby grać...
- Nie ma decyzji w sprawie III ligi i klas niższych
MISTRZOSTWA POLSKI KIBICÓW SPORTOWYCH
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych: pytania i odpowiedzi
- Adam Sokołowski mistrzem kibiców XXI wieku
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych w Kluczborku
- OMNIBUS SPORTOWY. Któżby inny: Adam Sokołowski!
- Konkurs Piłkarski Ekspert – EURO 2024 na mecie
- KONKURS. Piłkarski Ekspert – Euro 2024
- VII Ogólnopolski Omnibus Sportowy
- Mistrzostwa Polski Kibiców Sportowych: 45 pytań i odpowiedzi
Wiele kontrowersji wzbudziła decyzja o przeniesieniu Letniej Grand Prix w skokach narciarskich z Zakopanego do Wisły. Rozczarowania oraz żalu do władz Polskiego Związku Narciarskiego nie kryje Lech Nadarkiewicz, dyrektor letniej Grand Prix w skokach w Zakopanem.
- Kiedy po raz pierwszy dowiedział się Pan o tym, że LGP zostanie przeniesione do Wisły?
Lech Nadarkiewicz: - Po raz pierwszy dowiedzieliśmy się o możliwym przeniesieniu zawodów LGP do Wisły 1 kwietnia, gdy przeczytaliśmy o tym na łamach Skijumping.pl i szczerze mówiąc myśleliśmy, że to prima aprilis i wszystko okaże się tylko żartem. Bardzo zdziwiony był również przewodniczący komitetu organizacyjnego i burmistrz miasta Zakopanego - Janusz Majcher - który o całej sprawie dowiedział się dopiero po Świętach. Dostaliśmy pstryczka w nos, PZN potraktował nas tak, jakbyśmy nie byli w ogóle partnerem do rozmowy, a przecież w tym samym komitecie organizacyjnym wiceprzewodniczącym jest Apoloniusz Tajner.
- Czy ktokolwiek z Panem wcześniej na ten temat rozmawiał?
- Wcześniej nikt z nami na ten temat nie rozmawiał i jest to przykre. Nie jestem takim typem, z którym nie da się pogadać. Wszystko można było przecież spokojnie omówić. W Zurychu również rozmawialiśmy z Walterem Hoferem, ale nie było tu już żadnego pola manewru, bowiem PZN zgłosił tylko jedną kandydaturę do LGP - Wisły-Malinki. A można było przecież zrobić tak, że np. jeden konkurs odbędzie się w Wiśle, a drugi w Zakopanem. Siła polskich skoków narciarskich jest tak duża, że można było spokojnie powalczyć o takie rozwiązanie. Również w kręgach FIS wszyscy byli zaskoczeni nagłym pojawieniem się kandydatury Wisły zamiast Zakopanego. Jeszcze jadąc do Zurychu mieliśmy nadzieję, że jakieś wyjście z sytuacji i porozumienie znajdziemy. Tak się jednak nie stało.
- Czują się Państwo pokrzywdzeni taką decyzją?
- Tę imprezę promowaliśmy przez tyle lat, ponosiliśmy z tego tytułu dość duże koszty, ale chcieliśmy tę organizację podtrzymać. Otrzymywaliśmy co roku bardzo dobre oceny zarówno od FIS'u jak i od samych zawodników. Przez tyle lat wykreowaliśmy wizerunek LGP w Zakopanem.
- Czy Wisła jest przygotowana do organizacji tak dużej imprezy jak Letnia Grand Prix?
- Prezes Apoloniusz Tajner od zawsze twierdził, że w Wiśle budowana była skocznia treningowa. Tak przedstawiał sprawę Ministerstwu Sportu i COS-owi. To Zakopane miało być tym sztandarowym obiektem, na którym miały odbywać się najwyższej rangi imprezy. Ogromne pieniądze, które można było rozdzielić na różne cele, zostały przekazane na budowę Wisły-Malinki. Początkowo miała ona kosztować 5,6 mln PLN, a ostateczny koszt wyniósł niemal 50 mln PLN. Ta skocznia nie jest przygotowana do organizacji zawodów tej rangi, to obiekt treningowy, który nie ma odpowiednich rozwiązań logistycznych, parkingów no i wystarczająco dużych trybun. A przecież takie zawody organizowane są przede wszystkim dla widzów i to oni są priorytetem.
Inna sprawa jest taka, że to pierwszy krok, aby spróbować odebrać nam także Puchar Świata. Łatwo jest przewidzieć kolejne posunięcia PZN. Na LGP w Wiśle będzie chciało przyjechać więcej kibiców niż miejsc na trybunach i w tej sytuacji władze będą starały się zdobyć za wszelką cenę pieniądze na rozbudowę trybun.
- Jak duże straty poniesie Zakopane na skutek przeniesienia LGP do Wisły?
- Poczyniliśmy już różne przedpłaty na poczet organizacji tej imprezy. Takie rzeczy robi się z rocznym wyprzedzeniem. Chodzi przede wszystkim o rezerwacje miejsc noclegowych dla ekip, sił porządkowych, władz FIS oraz ekip. Również podpisaliśmy wstępne umowy z firmami odnośnie obsługi trybun, nagłośnienia. Kosztowało nas to masę pracy i z pewnością nie uda się odzyskać wszystkich pieniędzy.
- Czy ta decyzja PZN nie zaszkodzi kandydaturze Zakopanego do organizacji Mistrzostw Świata w narciarstwie klasycznym?
- Obecnie intensywnie przygotowujemy się do zgłoszenia swojej kandydatury do organizacji Mistrzostw Świata w 2015 roku. Nasze obiekty są jednak niestety zaniedbane, bo większość pieniędzy idzie gdzie indziej. Decyzja o przeniesieniu LGP z pewnością nie pomoże nam w walce o te mistrzostwa świata, jednak tak to już w Polsce jest. Gdy coś nam dobrze wychodzi, wówczas staramy się to sami popsuć.
- To, że w ostatnich latach duża część środków finansowych trafiała do Śląsko-Beskidzkiego Okręgowego Związku Narciarskiego to chyba nic nowego?
- Rzeczywiście, przykładowo dwa lata temu wystąpiliśmy do COS-u w Zakopanem o fundusze na wykonanie mrożonego rozbiegu na Wielkiej Krokwi. To ważna rzecz, bo dotychczas musieliśmy się ratować azotem czy innymi sposobami, ale to jest taka prowizorka. Dyrekcja COS-u zwróciła się do PZN z zapytaniem, czy ten mrożony rozbieg jest faktycznie niezbędny, a Apoloniusz Tajner odpisał, że nie widzi takiej potrzeby. Tymczasem w międzyczasie wybudowano mrożone tory w Szczyrku i w Wiśle...
ASInfo
- MŚ W BIATHLONIE. Sztafeta na szóstym miejscu
- Młodzieżowi medaliści olimpijscy nagrodzeni przez PKOl
- Rekordowe Zimowe Młodzieżowe Igrzyska Olimpijskie biało-czerwonych
- 2024, LOTY NARCIARSKIE. Kraft mistrzem
- Kraft królem Zakopanego
- 2024, ŁYŻWIARSTWO FIGUROWE. Dwa złote medale dla Włoch
- Kobayashi i Słoweńcy najlepsi w Wiśle
- 2024, SHORT TRACK. Dwa polskie medale
- 2024. TOUR DE SKI. Jessie Diggins po raz drugi
- Nie żyje Mateusz Rutkowski
- 2024. Łyżwiarstwo szybkie. Złoto sprinterów
- 2024. Kobayashi po raz trzeci
- Maciej Kot nadzieją polskich skoków? Adam Małysz: oby to był prawdziwy comeback!
- 14 miesięcy dyskwalifikacji Natalii Maliszewskiej
- Nie żyje Helena Pilejczyk
- XVI Zimowy EYOF FVG 2023. Polska z 14 medalami
- Rosemarie Mittermaier nie żyje
- Nie żyje Erwina Ryś-Ferens
- RYSZARD NIEMIEC: Sezon w skokach narciarskich się zakończył, ale w wydaniu polskim się przedłuża...
- Zmarł Andrzej Rapacz
- RYSZARD NIEMIEC o wpływie losów kadry narodowej polskich skoczków narciarskich na nasze relacje ze Stanami Zjednoczonymi...
- RYSZARD NIEMIEC o skokach narciarskich i zależności wyników od medium, które je transmituje...
- Skoki narciarskie: Letnia GP dla Graneruda, Kubacki drugi
- Konrad Niedźwiedzki Szefem Misji Olimpijskiej Pekin 2022
- Pierwsza polska kwalifikacja na Pekin 2022
- PŚ: Niemiecki finisz w Planicy
- Planica: Wygrana Geigera, drużynowo bez Stocha
- Biathlon: Justyna Kowalczyk-Tekieli nowym dyrektorem sportowym
- Planica: Fatalny upadek Tandego
- Gąsienica-Daniel dziesiąta w Lenzerheide, PŚ dla Vlhovej
- Austriackie skakanie w Zakopanem
- Short track: Maliszewska bez medalu
- MŚ w narciarstwie: Therese Johaug ma już 14 złotych medali, dominacja Norwegii
- Bieg Wazów: Powrót Marit Björgen
- Pech Maryny Gąsienicy-Daniel
- Oskar Kwiatkowski na podium PŚ
- MŚ: Brąz polskich skoczków
- MŚ: Żyła czwarty, come back Krafta
- Biathlon: Złoto, srebro i brąz biało-czerwonych
- Skoki: Po MŚ dwa tygodnie przerwy, PŚ dla Graneruda
- MŚ w snowboardzie: Nowaczyk szósty
- Nowy mistrz świata na ramionach byłych mistrzów świata. Wielki dzień Piotra Żyły!
- Granerud odleciał w kwalifikacjach
- MŚ w biathlonie: Sztafeta szósta
- MŚ w narciarstwie alpejskim: Gąsienica-Daniel szósta w slalomie gigancie
- Stoch i Kubacki to trochę za mało...
- Kamil Stoch na podium w Rumunii, dyskwalifikacja lidera i wicelidera PŚ
- Zakopane: Granerud po raz jedenasty
- MŚ w łyżwiarstwie szybkim: Szwed rekordzistą
- Bobsleje: Friedrich - kolekcjoner złota
więcej wiadomości >>>