Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Sporty zimowe
W Krakowie Kornelia Marek przemówiła, ale niewiele wie2010-03-24 12:00:00

Dzisiaj rano w krakowskiej siedzibie Polskiego Związku Narciarskiego po raz pierwszy spotkali się członkowie Komisji Dyscypliny i Etyki przy PZN. Po ukonstytuowaniu się rozpoczęły się przesłuchania trenera Wisława Cempy i Kornelii Marek, która pojawiła się przed godziną 10.


- Szkoleniowiec powiedział, że nic nie wiedział na temat stosowania niedozwolonych środków w jego grupie i dodał, że jest zaskoczony całą sprawa i nie ma wiedzy na ten temat - stwierdził przewodniczący komisji Zbigniew Waśkiewicz.

 

Po rozmowie z członkami komisji, bo trudno to nazwać przesłuchaniem, Kornelia Marek odpowiadała na pytania dziennikarzy.
- Nie wiem, skąd w moim organizmie wzięło się EPO, ale czuję się winna tej sytuacji - stwierdziła zawodniczka. - Nie miałam żadnych zarzutów do doktora Witalija Trypolskiego, któremu ufałam, więc nie brałam pod uwagę tego, by nabrać podejrzeń. Nie dociekałam, jakie odżywki dostawałam. Byłam przekonana, że dostaje środki regenerujące i witaminy. Nie mogłam sprawdzać, co biorę, bo z każdym lekiem musiałabym iść chyba do laboratorium. Nikt nie wie, co jest w strzykawce, także jak pijesz wodę w restauracji, to nie wiesz, co w niej może być.
- Teraz nie ufam nikomu, także dziennikarzom - dodała. Zapowiada, że jeśli zostanie ukarana na dwa lata, to wróci do biegania, bo to kocha. Przy dłuższej karze nie wie, co zrobi. Dodała, że przed olimpiadą miała dwie kontrole. - Raz w Kuusamo i raz przed samymi igrzyskami, ale wtedy badano krew, a nie mocz - wyjaśniła. 
Na zakończenie krótkiej konferencji powiedziała: - Proszę już więcej nie nachodzić mnie i mojej rodziny. Wszystko co miałam do powiedzenia już przekazałam.
(MG)


Aktualizacja 13:20


marek.jpg



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty