Justyny Kowalczyk nie ma na liście startowej sobotniego biegu PŚ na 30 km w Oslo. Liderka Pucharu Świata ma kłopoty zdrowotne.

Polka jest już pewna zdobycia Kryształowej Kuli w klasyfikacji generalnej i małej Kryształowej Kuli w biegach długich. Walczy jeszcze o triumf w klasyfikacji sprintów. Dlatego wobec kłopotów zdrowotnych wspólnie z trenerem Aleksandrem Wierietielnym zdecydowała, że w sobotę nie wystartuje w biegu długim w Oslo.

Szkoleniowiec powiedział gazecie.pl, że Kowalczyk kaszle i ma kłopoty z oddychaniem, ale nie rezygnuje z walki o triumf w końcowej klasyfikacji sprintu PŚ. Wystartuje więc w niedzielnym biegu na 1 km w Oslo. Polka zapewne chce się zrewanżować Marit Bjoergen, z którą przegrała w ostatnim finale sprintu w Drammen w kontrowersyjnych okolicznościach. Zarzucała Norweżce, że nadepnęła jej na nartę i spowodowała upadek.

W sobotę na 30 km pobiegną więc dwie Polki Paulina Maciuszek i Sylwia Jaśkowiec. Z rywalizacji już wcześniej została wycofana Kornelia Marek, która po zarzutach o stosowanie dopingu krwi czeka na wynik badania próbki B. Dziś została w Richmond otwarta, wyniki badania mają być znane w najbliższych dniach - 17, a najpóźniej 19 marca. Prezes PKOl Piotr Nurowski mówił dziś w telewizji, że Marek powiedziała mu, że w trakcie igrzysk przyjmowała witaminy w formie zastrzyków. Nurowski grzmiał, że ktoś kto stoi za podaniem zawodniczce niedozwolonych środków, może zapłacić za to nawet dożywotnim wykluczeniem z działalności sportowej.

ST