Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Siatkówka > Ekstraklasa mężczyzn
Nie dla Asseco Resovii Puchar Polski2011-01-22 17:41:00

Siatkarze Asseco Resovii przegrali w półfinale Pucharu Polski ze Skrą Bełchatów 1-3. To udany rewanż bełchatowian za ubiegłoroczną porażkę z Resovią w PP. W finale Skra zagra ze z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle.


PGE Skra Bełchatów - Asseco Resovia Rzeszów  3-1 (25:15, 25:22, 30:32, 25:16)

PGE SKRA: Wlazły, Pliński, Kurek, Falasca, Winiarski, Możdżonek, Zatorski (libero) oraz Bąkiewicz, Wnuk, Woicki.
ASSECO RESOVIA: Millar, Cernić, Akhrem, Baranowicz, Grozer, Perłowski, Ignaczak (libero) oraz Buszek, Mika, Kosok, Kowalski, Józefacki.

W tym sezonie w PlusLidze rzeszowianie pokonali u siebie rywala 3:1 i w tam samym stosunku przegrali w rewanżu. - Sportowo oba zespoły mają chyba największy potencjał z polskich zespołów - powiedział szef pionu szkolenia w Polskim Związku Piłki Siatkowej Włodzimierz Sadalski. PGE Skra gra bez Stephane Antigi, który doznał kontuzji w spotkaniu ćwierćfinałowym z Rajbudem GTPS Gorzów Wlkp.

PGE Skra przegrywała 0:2, ale przy pierwszej przerwie technicznej prowadziła 8:3. Rzeszowianie mieli spore problemy z przyjęciem mocnych zagrywek rywali. W dalszych fragmentach tego seta nie było emocji i wielkiej gry. Mistrz Polski wręcz rozbił swego rywala. Pierwszy udany atak Mateja Cernica i jedna z niewielu dobrych akcji rzeszowian miała miejsce przy stanie 20:10. Losy tej partii były już rozstrzygnięte, a zakończył ją asem serwisowym Michał Winiarski. Grała tylko jedna drużyna, a druga popełniała błędy.

W II secie PGE Skra wyszła na prowadzenie 22:18, choć przy drugiej przerwie technicznej przewagę 16:11 miała Asseco Resovia. Mistrzowie Polski wrócili do swojej znakomitej gry. Ich zagrywka znowu sprawiała ogromne problemy drużynie rzeszowskiej. Trener Ljubo Travica zaczął dokonywać zmian. Wszystkie próby nie pomogły w odwróceniu ról na boisku. Piłkę setową zdobył Mariusz Wlazły.

Asseco Resovia nie poddawała się. Do połowy III seta trwała walka punkt za punkt. Przy drugiej przerwie technicznej rzeszowianie prowadzili 16:15. - Za szybko chcemy wygrać - mówił w czasie przerwy trener PGE Skry Jacek Nawrocki. - Trzeba spokojnie, a my wymyślamy cuda.

Kilka minut później na czasie bełchatowski szkoleniowiec prosił swoich podopiecznych, żeby myśleli o grze, a nie o wyniku. - Jest walka, a nie wynik 3:0 - powtarzał. Rzeszowianie nie poddawali się. Po asie serwisowym Rafała Buszka Asseco Resovia prowadziła 21:19 i przegrała cztery kolejne akcje. Przy stanie 23:23 PGE Skra straciła punkt po żółtej kartce za opóźnianie gry. Przy stanie 28:29 Gyorgy Grozer mocno zaserwował, ale rzeszowianie nie potrafili wykorzystać przechodzącej piłki. W ostatnich fragmentach seta oba zespoły popełniały błędy. Asseco Resovia miała kolejne piłki setowe. Przy wyniku 30:31 pomylił się znakomicie dotychczas spisujący się Mariusz Wlazły i sprawa awansu do półfinału dalej była otwarta.

W czwartej partii przewaga PGE Skry szybko powiększała (8:4, 16:8 i 24:16). Dwaj kluczowi zawodnicy rzeszowskiego zespołu Gyorgy Grozer i Aleh Achrem nie potrafili odnaleźć swego wysokiego poziomu gry. Bełchatowianie wyraźnie przeważali, a w ich szeregach na dużej skuteczności atakował Michał Winiarski. On zakończył półfinałowe spotkanie.
Zawodnikiem meczu został Mariusz Wlazły.


W drugim półfinale: ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - AZS Częstochowa 3-1 (21:25, 25:23, 25:23, 25:18)

ST/pzps.pl





więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty