Iskra Brzezinka - Cedron Brody 3-3 (3-0)

1-0 Opala 9
2-0 Gaszczyk 27(karny)
3-0 Piotr Maciesza 42
3-1 Wolski 51 (karny)
3-2 Wolski 62
3-3 Kryjak 82
Sędziował Miłosz Dyszkiewicz (Olkusz). Czerwona kartka: Ćwiękała (druga żółta - 10 min). Żółte kartki: Gaszczyk, Jasek, Opala, Jończyk - G. Barcik, Ćwiękała (dwie), Wyka, Kryjak, M. Kołodziej. Widzów 100.
ISKRA: Baruś - Paweł Maciesza, Mateusz Mędrysa (74 Wojtaszczyk), Jasek, Gaszczyk (60 Ryś) - Opala, Jończyk, Domżał, Mika - Piotr Maciesza, Tobik (72 Krzemień).
CEDRON: G. Barcik - Ćwiękała, Polak, Rapacz, Wyka - Kryjak, Łopata (46 R. Gębala), J. Kołodziej, Łężniak - H. Skiba (46 M. Kołodziej), Wolski (90 K. Skiba).

Czy można myśleć o korzystnym wyniku, przegrywając po pierwszej części już 0-3 i mając niemal przez cały mecz o jednego zawodnika mniej? Okazuje się, że tak, ale trzeba mieć charakter, a właśnie nim wykazali się piłkarze Cedronu, którzy po przerwie byli nawet bliżsi wygranej. Zabrakło odrobiny szczęścia i pewnie czasu, bo w końcówce miejscowi piłkarze całkowicie potracili głowy.

Zaraz po przerwie karnego, podyktowanego za zagranie ręką, na gola zamienił Gabriel Wolski, a było to już jego 23. trafienie w tym sezonie. Nie przypadkiem jest królem strzelców tego szczebla rozgrywek.

Potem wykazał się sprytem na przedpolu bramki Barusia, wpychając piłkę do siatki po tym, jak odbiła się od poprzeczki, spadając przed linią bramkową.

Remis gościom uratował Kryjak, zamieniając na gole podanie Wolskiego.

- Na pewno remis wywalczony w takich okolicznościach cieszy, choć mogliśmy się pokusić o wygraną - powiedział Robert Gębala, trener Cedronu.

- Chłopcy po pierwszej połowie doszli do wniosku, że jest po meczu i za takie myślenie zapłacili stratą dwóch punktów - żałował trener miejscowych Grzegorz Pławny.

ADI