Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > VI liga (Kraków)
Clepardia wygrała z Lachowiczem

Clepardia Kraków - Wieczysta Kraków 4-2 (1-1)

0-1 Hejmo 7
1-1 Wojniak 10
1-2 Lachowicz 70
2-2 Wojniak 75
3-2 Brandys 80
4-2 Moszumański 85

CLEPARDIA: Cieślik - Wójcik, Sieniawski, Turek, Kuczaj - Brandys (88 Mytych), Wach, Iglar, Wojniak - Moszumański, Łataś (40 Ostrowski).

- Lachowicz to 90 procent drużyny Wieczystej. Jeśli gra dobry mecz, to może go rozstrzygnąć w pojedynkę. Dziś formalnie zdobył jednego gola, ale praktycznie oba były jego zasługą. Miał jeszcze jedną świetną szansę w 12. minucie, lecz Cieślik sparował jego strzał. Cały czas siedzieliśmy na gospodarzach, mieliśmy mnóstwo sytuacji, choćby Iglar, który był dwa razy "sam na sam", czy Wójcik, który trafił w poprzeczkę. Mecz rozstrzygnęliśmy jednak dopiero w ostatnim kwadransie, kiedy uzyskaliśmy trzy bramki. Wieczysta też stworzyła parę sytuacji, ale ogólnie spotkanie toczyło się przy naszej przewadze i zasłużenie wygraliśmy - skomentował Krzysztof Krok, trener Clepardii.

Dawid Lachowicz był faktycznie bardzo dobrze dysponowany. W 7. minucie minął stoperów i bramkarza Clepardii, jeszcze Wojniak się rzucił wślizgiem, by wybić zmierzającą do bramki piłkę, ale ta trafiła do innego zawodnika Wieczystej, który z 3 metrów dobił ją do siatki.

Gospodarze szybko wyrównali. Po wyrzucie z autu w pole karne Brandys przedłużył głową do Wojniaka, a ten z ok. 10 m celnie uderzył.

Kolejny gol padł dopiero w 70. minucie i zdobyła go Wieczysta. Goście przeprowadzili szybką kontrę, nastąpiło prostopadłe podanie do Lachowicza, który wbiegł w szesnastkę i w narożniku pola bramkowego została sfaulowany przez Cieślika. Golkiper Clepardii obronił jedenastkę wykonywaną przez jednego z zawodników gości, ale dobitka Lachowicza była skuteczna.

Ostatni kwadrans należał do podopiecznych trenera Kroka. Do remisu doprowadził Wojniak, który dostał piłkę stojąc tyłem do bramki, zagrał ją sobie do środka i z 10 m strzelił na 2-2. Pięć minut później było 3-2 dla Clepardii. Ostrowski wywalczył futbolówkę przy narożnej chorągiewce, dograł w pole karne, Moszumański przepuścił ją między nogami, a Brandys mając bramkę na wprost przymierzył z 10 m w róg bramki. Na 5 minut przed końcem gospodarze strzelili jeszcze jednego gola. Wojniak rzucił prostopadłą piłkę do Moszumańskiego, a ten z ok. 15 m podcinką pokonał wybiegającego bramkarza.

 

rst

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty