VI liga krakowska: Clepardia Kraków - LKS Śledziejowice 3-0 (1-0)

1-0 Moszumański 27
2-0 Moszumański 65
3-0 Brandys 75
CLEPARDIA: Cieślik - Bosak, Miczek, Turek, Kuczaj (75 Wójcik) - Mączyński (70 Gumula), Wach (80 Sieniawski), Iglar, Wojniak - Moszumański, Nykiel (60 Brandys).

Wyrównana gra toczyła się do pierwszej bramki, którą zdobyła Clepardia w 27. minucie. Nykiel zdecydował się na centrostrzał z lewej strony szesnastki, a nabiegający Moszumański z 4 metrów skierował piłkę do siatki.

Od tego momentu krakowianie uzyskali przewagę, która w II połowie była przygniatająca.  Drugiego gola wypracowali Bosak z Mączyńskim, wymienili ze cztery "klepy", po czym ten pierwszy posłał wrzutkę prosto na głowę do Moszumańskiego, który pokonał bramkarza gości uderzeniem z piątki. Strzelec dwóch bramek asystował przy trzeciej. Dostał podanie na lewo, dograł w pole karne, a Brandys z 11 m strzelił po ziemi w róg.

- Fakt, że wygraliśmy tylko 3-0 to zasługa bramkarza Śledziejowic, który po przerwie wyciągnął ze cztery "setki" w sytuacjach "sam na sam" jakie mieli dwukrotnie Nykiel, Moszumański czy Iglar. Goście po przerwie nie mieli żadnej okazji - powiedział Krzysztof Krok, trener Clepardii.

- Zajęliśmy trzecie miejsce, czyli na podium. Cały sezon w naszym wykonaniu oceniłbym na cztery z plusem. Piątka byłaby za awans... - dodał trener Krok.

rst