Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > VI liga (Kraków)
Po wysokim zwycięstwie nad zdziesiątkowanym Sokołem Raba wskoczyła na piąte miejsce2011-06-25 23:01:00

W swoim ostatnim meczu sezonu piłkarze Raby odnieśli gładkie zwycięstwo nad Sokołem Kocmyrzów. Goście na mecz przyjechali w sile jedenastu zawodników, co już przed pierwszym gwizdkiem arbitra postawiło ich w arcytrudnej sytuacji.


VI liga krakowska: Raba Dobczyce - Sokół Kocmyrzów 4-0 (1-0)

1-0 Flak 15
2-0 Mróz 76
3-0 Budzowski 87
4-0 Mróz 90

Sędziowali: Klaudiusz Kozioł oraz Maciej Koster i Mateusz Fic. Żółte kartki: Mróz - Wąs. Widzów 150.
RABA: Ruman - Budzowski, Godula, Latoń, Zborowski (69 K. Piwowarczyk) - Krawczyk, Budyn (57 Gorzkowski), D. Piwowarczyk, Kabaja, Rapacz (73 Czarnota) - Flak (65 Mróz).
SOKÓŁ: Szczałba - Dudziński, Piątek, Rudziński, M. Kałkus, Wąs, P. Kałkus, Dobrzyński, Kopyść, Zawrzykraj, Sado.
W 40. minucie kontuzji doznał Sado i goście grali w dziesiątkę.

W zespole z Dobczyc nie mógł zagrać, pauzujący za cztery żółte kartki, najlepszy strzelec drużyny Szczepan Hyży. Do składu Raby powrócił za to nieobecny w ostatnim meczu z Gościbią kapitan biało-niebieskich Piotr Godula (również absencja kartkowa).

Mecz świetnie rozpoczął się dla gospodarzy, którzy już po kwadransie wyszli na prowadzenie. Lewą flanką popędził Rapacz, następnie zagrał do Kabai, który z pierwszej piłki uderzył w kierunku bramkarza gości. Ten sparował to uderzenie, ale zrobił to na tyle "niefortunnie", że futbolówka spadła wprost pod nogi Flaka, który z takiego prezentu nie mógł nie skorzystać.

Później w ofensywie szalał Janusz Krawczyk, który stwarzał po swoich rajdach okazję za okazją, brakowało przy nich wykończenia. W 33. minucie wzorową akcję prawą stroną przeprowadził duet Krawczyk - Budzowski. Idealne podanie tego pierwszego trafiło wprost pod nogi Rapacza, który stojąc bez opieki na 11-13. metrze strzelił na wiwat. Jeszcze przed przerwą swoje dobre szanse zmarnowali Kabaja, Flak i D. Piwowarczyk. Zawodnicy Raby nie grzeszyli w I połowie skutecznością, ale trzeba nadmienić dobrą postawę w tej części gry golkipera Sokoła - Krzysztofa Szczałby.

Gra zespołu z Kocmyrzowa zarówno w pierwszej, jak i w drugiej połowie opierała się głównie na parze doświadczonych - Zawrzykraj i Wąs. Ten pierwszy, słynący ze snajperskich umiejętności, w pierwszej połowie dwukrotnie próbował pokonać Rumana, lecz obie jego próby były dalekie od celu. Z kolei Wąs toczył niezliczone pojedynki z piłkarzami Raby. Na domiar złego w 40. minucie boisko z kontuzją opuścił Sado i goście całą drugą połowę grali w "10".

Brak jednego zawodnika wydatnie przełożył się na grę przyjezdnych po przerwie. Cofnięci na swoją połowę gracze Sokoła długo bronili dostępu do swojej bramki, lecz kwadrans przed końcem stracili drugiego gola. Wprowadzony klika minut wcześniej, za strzelca pierwszej bramki Marka Flaka, Paweł Mróz podwyższył prowadzenie. Futbolówkę z lewej strony dograł mu Budzowski, a popularny "Pawełek" ze stoickim spokojem przyjął sobie piłkę i strzelił nie do obrony.

W międzyczasie Raba miała co najmniej kilka okazji, aby zdobyć kolejne bramki. Najpierw Kabaja trafił w poprzeczkę, następnie Czarnota minimalnie przestrzelił głową, chwilę później strzał Gorzkowskiego na rzut rożny sparował bramkarz. Goście w tym okresie postraszyli z rzutu wolnego (strzelał M. Kałkus).

Trzy minuty przed końcem wzorową kontrę wyprowadził Damian Piwowarczyk. Posyłając prostopadłe podanie do Budzowskiego sprawił, że ten znalazł się sam na sam ze Szczałbą i posłał mu piłkę między nogami. Czwartą bramkę powinien dopisać na swoje konto Latoń, ale że piłka nieco mu "skozłowała" i trafiła do Mroza, to ten już nie kalkulował i pewnie ustalił wynik.

- Mecz był jednostronnym widowiskiem. Skończyło się na czterech golach, mogło skończyć się na dziesięciu - podsumował krótko zadowolony z występu swoich podopiecznych trener Wojciech Klich.

 

Raba dzięki temu zwycięstwo zakończyła sezon na wysokim, piątym miejscu.

www.rabadobczyce.futbolowo.pl


rs3.jpg
rs6.jpg
rs1.jpg
rs2.jpg
rs4.jpg


WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty