Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > VI liga (Kraków)
Hat-trick Bagnickiego

Nadwiślanka Nowe Brzesko - Świt Krzeszowice 1-7 (0-5)

0-1 Bagnicki 13
0-2 Podobiński 14
0-3 Bagnicki 16
0-4 Deryniowski 35
0-5 Anih 43
0-6 Bagnicki 49
1-6 Gruchała 54
1-7 Gawęcki 88

Sędziował Michał Gurgul.
NADWIŚLANKA: Kisiel (46 Lubacha) - Frączkiewicz, Grotek (46 Krzysztof), T. Chojka - P. Pempuś (22 P. Chojka, 68 Piórek), Gruchała, Oraczewski, Sowa, Trzepałka - Czekaj, K. Krzyk.
ŚWIT: Bury (46 P. Mucha) - A. Mucha, Sarota, Gawęcki, Ficek - Deryniowski (61 Marszałek), Podobiński, Anih (54 Pieprzyca), Jedynak - Dąbek, Bagnicki (54 Hajduk).

Świt rozgromił drużynę gospodarzy aż 7-1. Krzeszowiczanie mieli ogromną przewagę i gdyby do końca grali w najsilniejszym składzie, to bez wątpienia wygraliby w dwucyfrowych rozmiarach.

Mający ekstraklasową przeszłość 30-letni Piotr Bagnicki, który w wyniku rozpadu Kmity wylądował awaryjnie w Świcie, zaliczył hat-trick, po czym - w 54. minucie - wraz z Nigeryjczykiem Bensonem Anihem opuścił boisko.

"Bagno" rozpoczął strzelanie w 13. minucie. Z lewej strony wszedł w pole karne i celnie uderzył po "długim". Po chwili na 2-0 poprawił Podobiński, który dostał podanie z prawej na 16. metr i precyzyjnie zmieścił piłkę przy słupku. Po kolejnej krótkiej chwili było już 3-0 dla gości. Jedynak przeprowadził rajd prawym skrzydłem aż do linii końcowej, podał wzdłuż bramki, a Bagnicki strzelił do siatki z powietrza.

Następne dwa gole w padły w ostatnim kwadransie I połowy. Najpierw po kontrze Deryniowski wykorzystał sytuację "sam na sam", a tuż przed przerwą bramkę meczu uzyskał czarnoskóry Anih. Przeprowadził on rajd od środka boiska, minał czterech zawodników Nadwiślanki, po czym uderzył z 16 m lewą nogą w "długi" róg.

Zaraz po przerwie Bagnicki skompletował hat-trick i goście prowadzili w 49. minucie 6-0! Nastąpiła prawie 40-minutowa przerwa w strzelaniu bramek przez Świt, do głosu zostali dopuszczeni piłkarze z Nowego Brzeska, uzyskując honorowe trafienie. Gruchała zagrał z Oraczewskim, by następnie uderzyć płasko i mocno - piłka wpadła do siatki przy lewym słupku.

Wynik, na 7-1 dla Świtu, ustalił na 2 minuty przed końcem Gawęcki, który w sytuacji 2 na 1 dostał podanie od Jedynaka i strzelił do "pustaka".

 

rst

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty