Świt Krzeszowice - Płomień Jerzmanowice 2-0 (2-0)

1-0 Deryniowski 36
2-0 Molik 45
ŚWIT: Bury - Jochymek, Gawęcki, Derejko, Ficek - Molik (68 Kanior), Hajduk, Woźniak, Deryniowski (63 Podobiński), Jedynak (55 Marszałek) - Dąbek (74 Pieprzyca).

Gospodarze długo nie mogli udokumentować przewagi. Zanim w końcu objęli prowadzenie, szansę miał Płomień, ale strzał i dobitka trafiły w obrońców Świtu. Pierwszego gola dla krzeszowiczan zdobył w 36. minucie Piotr Deryniowski, który wykorzystał prostopadłe podanie. Tuż przed gwizdkiem wynik podwyższył i - jak się okazało - ustalił Józef Molik, zamieniając dośrodkowanie na drugą bramkę.

W drugiej połowie nadal przeważał Świt, ale gra toczyła się głównie w środku pola. Największe zagrożenie stwarzały stałe fragmenty gry. Najpierw po dośrodkowaniu z rzutu rożnego dobrym strzałem popisał się Karol Woźniak, ale piłkę zdołał wybić z linii bramkowej obrońca gości. Później nastąpiła powtórka z tej sytuacji - centra z kornera, uderzenie Woźniaka w zamieszaniu podbramkowym i ponownie obrońca uratował Płomień przed utratą kolejnego gola.

- Może nie byliśmy lepsi, ale graliśmy dziś nie najgorzej. Mogliśmy uzyskać korzystniejszy wynik, lecz brakowało szczęścia pod bramką Świtu - powiedział Józef Grzyb, prezes Płomienia.

gksswitkrzeszowice.futbolowo.pl (tomek.95), st