Świt Krzeszowice - Wiślanie Jaśkowice 2-2 (1-0)

1-0 Chlipała 18
1-1 Marcin Morawski 76 (karny)
1-2 Kapusta 88
2-2 Chlipała 90+3
Sędziowali: Tomasz Piróg - Krzysztof Chmura, Dariusz Szajowski (Kraków). Żółte kartki: Sarota, Krzyściak, Mikrut - Maciej Morawski, Woźniak, M. Wcisło. Widzów 100.
ŚWIT: Maciejowski - Derejko, Sarota, Ficek, Krzyściak, Mikrut (80 Pieprzyca), Deryniowski (71 Podobiński), Dąbek, Jedynak, Chlipała, Molik.
WIŚLANIE: Grzesiak - Woźniak, Marcin Morawski, Maciej Morawski, Ignacok (69 Krupnik) - Rzeszótko (55 Cygan), Kazek, Radziszowski, Kapusta - M. Wcisło, Ożóg (88 Janusz Morawski).

Świt objął prowadzenie w 18. minucie po tym jak Chlipała wykorzystał sytuację "sam na sam". Krzeszowiczanie prowadzili z liderem aż do 76. minuty, kiedy za faul na M. Wciśle gola dla Wiślan z karnego zdobył grający trener Marcin Morawski. Na 2 minuty przed końcem piłkarze z Jaśkowic uzyskali drugą bramkę - pięknym uderzeniem z ok. 20 w "okienko" popisał się Kapusta. W 3. minucie doliczonego czasu gospodarze wyrównali - po długiej piłce z wolnego Chlipała znalazł się na czystej pozycji i głową trafił na 2-2.

- Wprawdzie gospodarze wyrównali dopiero w doliczonym czasie, ale mimo to wynik remisowy jest sprawiedliwy - stwierdził Janusz Morawski, zawodnik i działacz Wiślan.

rst, r