Proszowianka Proszowice - Wieczysta Kraków 1-1 (0-0)

1-0 Gałkowski 63
1-1 Rojek 77
Czerwona kartka: Wrona (P, 82).
PROSZOWIANKA: Zawartka - Grzegorczyk, Szaporów, Jelonkiewicz, Jasielski - Wrona, M. Przeniosło, Gorzkowski, Gałkowski - Kowalski (35 Stopiński), Sowa (70 Perlik).
WIECZYSTA: Szewczyk - Gut, Fromont, Podsiadły, T. Liszka - M. Liszka, Bartosik (80 Berger), Nawrocki, Berkowicz - Maryon (62 Rojek), Szypuła (62 Grząbka).

- My atakowaliśmy, goście się bronili, ale sytuacji klarownych było jak na lekarstwo, więc remis w tym nieciekawym meczu można uznać za sprawiedliwy - powiedział Wojciech Socha, trener Proszowianki.

- Obie drużyny walczyły o zwycięstwo, remis w tym spotkaniu jest sprawiedliwym rozstrzygnięciem - to opinia Grzegorza Platy, szkoleniowca Wieczystej.

W I połowie gospodarze mieli dwie sytuacje godne odnotowania. W 21. minucie M. Przeniosło uderzył z 25 m, piłka skozłowała, ale bramkarz zdołał ją wybić na korner. Z kolei 12 minut później po wrzutce Jasielskiego Gałkowski trafił w obrońcę i jedynym zyskiem był rzut rożny. Wieczysta miała jedną okazję, ale za to lepszą niż miejscowi. W 17. minucie Berkowicz strzelił z wolnego w poprzeczkę.

Po przerwie czystych sytuacji właściwie nie było, poza bramkowymi. Proszowianka objęła prowadzenie po strzale Gałkowskiego, który dostał prostopadłe podanie od O. Gorzkowskiego i uderzył po "długim". Kilkanaście minut później krakowianie wyrównali. Akcję prawą stroną przeprowadził M. Liszka, podał do Bartosika, ten minął obrońcę i wyłożył piłkę Rojkowi, który strzelił celnie. Futbolówka odbiła się od słupka i wpadła do bramki.

rst