Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > VI liga (Kraków)
Debiut na dwa gole i asystę

Pogoń Skotniki - Clepardia Kraków 2-3 (2-1)

1-0 Żyła 1
2-0 Stępiński 20 (wolny)
2-1 Moszumański 30
2-2 Moszumański 70
2-3 Wojniak 85 (karny)

Czerwona kartka: Liszka (P, 85).
POGOŃ: Jakubiszyn - Gumułka (60 Musiał), Wykręt, Liszka, Dobroch (80 Mosór) - Strug (65 Karpierz), Dziedzic, Stępiński (46 Pospuła), Machno - Sikora, Żyła.
CLEPARDIA: Cieślik - Bosak, Miczek, Turek, Gumula (80 Wójcik) - Ostrowski, Wach, Moszumański (86 Jaworski), Skotniczny (65 Wojniak) - Kopeć (65 Machno), Brandys.

Mecz zaczął się doskonale dla Pogoni, która już w 30. sekundzie objęła prowadzenie. Wykręt posłał długą piłkę z własnej połowy, a Żyła wykorzystał niezdecydowanie obrońców Clepardii i z 16 metrów uderzył celnie po "długim". W 20. minucie było 2-0. Stoperzy gości źle wybili piłkę, a naprawiający błąd bramkarz Cieślik sfaulował tuż za szesnastką będącego na czystej pozycji Żyłę. Stępiński z wolnego przymierzył nad murem w "okienko". Piękny gol zawodnika, który grał już w tym momencie z... kontuzją. Dotrwał dzielnie do przerwy, po czym został zmieniony.

Clepardia była w trudnej sytuacji, ale nie zamierzała się poddawać i w 30. minucie uzyskała kontaktowego gola. Skotniczny odebrał piłkę obrońcy Pogoni, dograł do Moszumańskiego, a ten strzelił w "długi" róg. Parę minut później mógł być remis, gdy Brandys dostał długą piłkę, ale w sytuacji "sam na sam" trafił w poprzeczkę. Niezłą okazję miał jeszcze w I połowie Turek, ale jego uderzenie z ok. 10 m było niecelne.

- Początek był dla nas niefortunny, ale w sumie przez większość meczu to my prowadziliśmy grę. Po przerwie dosłownie siedzieliśmy na gospodarzach - mówi Krzysztof Krok, trener Clepardii.

W 70. minucie goście wyrównali. Wojniak pociągnął środkiem i wypuścił Moszumańskiego, który w sytuacji "sam na sam" zdobył swego drugiego gola. Wychowanek PKS Jadwiga (grał też w juniorach Kmity) zanotował wyjątkowo udany debiut w Clepardii. Zdobył dwie bramki i zapracował na trzecią. Na 5 minut przed końcem, będąc na czystej pozycji, został sfaulowany w polu karnym przez Liszkę (zobaczył za to czerwoną kartkę). Jedenastkę celnie wyegzekwował Wojniak, dzięki czemu goście wygrali mecz 3-2!

- Po meczu pogratulowałem chłopakom charakteru, z 0-2 potrafili wyciągnąć na 3-2... - powiedział trener Krok.

- Wszystkie gole straciliśmy po naszych błędach
- skomentował Mirosław Zając, trener Pogoni. - Mecz był na remis, ale niestety zepsuliśmy końcówkę...

 

rst

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty