Zieleńczanka jest zdecydowanie najbardziej bramkostrzelną drużyną VI ligi. Bramkostrzelną nie znaczy wcale najskuteczniejszą...

Zieleńczanka Zielonki - LKS Śledziejowice 11-0 (4-0)

1-0 Kawa
2-0 Pogan
3-0 Szumiec
4-0 Kierzkowski
5-0 Pogan
6-0 Szumiec
7-0 Pogan
8-0 Szumiec
9-0 Katarzyński
10-0 Katarzyński
11-0 Kawa
ZIELEŃCZANKA: Szot - Bulak, Duda, Tekieli (60 Marek), Dragosz (46 Słota) - Szumiec, Kierzkowski, Dudek (60 D. Baran), Katarzyński - Kawa, Pogan.

- W każdym meczu mamy mnóstwo okazji, ale bardzo wielu nie wykorzystujemy. Kiedyś powiedziałem, że jak kiedyś dołapiemy kogoś, to będzie bardzo wysoki wynik. I właśnie dziś to się stało. Prawie wszystko nam wchodziło, choć i tak jeszcze czterech, pięciu sytuacji nie wykorzystaliśmy... - mówi Krzysztof Szumiec, grający trener Zieleńczanki.

Szumiec zanotował w meczu ze Śledziejowicami hat-trick, podobnie jak napastnik Pogan. Z jedenastu goli drużyny gospodarzy bodaj najładniejszy był ten jedenasty, zdobyty przez Kawę. Po jego uderzeniu z wolnego z ok. 25 metrów piłka odbiła się od poprzeczki i wpadła do siatki.

Goście grali cały mecz w dziesiątkę. Przez 90 minut dwa razy zagrozili bramce Zieleńczanki - po mocnym strzale z 30 metrów obronionym przez Szota i po wolnym z 20 m, przestrzelonym o pół metra.

rst