Pogoń Skotniki - Płomień Jerzmanowice 7-0 (3-0)

1-0 Dobroch 3
2-0 Strug 29
3-0 Sikora 39
4-0 Stępiński 54
5-0 Stępiński 58
6-0 Stępiński 62
7-0 Stępiński 66
POGOŃ: Jakubiszyn - Gumułka (65 Kamiński), Liszka, Sikora, Musiał - Strug, Dziedzic, Dobroch (65 Giermek), Wykręt, Badura (58 Karpierz) - Stępiński.

Pogoń rozgromiła Płomień 7-0, a aż cztery bramki zdobył dla zespołu ze Skotnik 23-letni Marcin Stępiński. Co ciekawe, wszystkie w II połowie, w ciągu zaledwie 13 minut!!! Do swego dorobku dopisał też dwie asysty.

- To piękny wyczyn, choć myślę, że mógł jeszcze strzelić ze dwa gole, bo sytuacji mieliśmy dziś ogrom i można było wygrać w dwucyfrowych rozmiarach. Dziś cały zespół rozegrał bardzo dobry mecz i sprawił mi najlepszy prezent na 39. urodziny - cieszył się Mirosław Zając, trener Pogoni.

Gospodarze szybko zaczęli sobie ustawiać mecz. Już w 3. minucie było 1-0. Stępiński uciekł obrońcom, wrzucił piłkę, a Dobroch lewą nogą, niemal z zerowego kąta, skierował ją do siatki. Podwyższył niecałe pół godziny później Strug, który dostał prostopadłe podanie ze środka, uderzył, po czym odbitą przez bramkarza piłkę wpakował do bramki z 7 metrów przewrotką. Trzeciego gola zdobył Sikora, który strzałem z 10 metrów zamknął akcję Stępińskiego prawą stroną.

Po przerwie, między 54. a 66. minutą, odbył się koncert Stępińskiego na 4 gole. Pierwszego uzyskał przy asyście Struga; drugiego z podania Wykręta, po którym podciągnął piłkę i z 20 metrów trafił w "długi" róg; trzeciego bezpośrednio z rzutu rożnego (!); czwartego z podania Dziedzica - podcinką w stylu Frankowskiego.

Gospodarze, mimo że grali bez czołowych zawodników - Żyły i Janickiego, o klasę przewyższali Płomień, który bodaj najlepszą (zresztą jedną z nielicznych) okazję miał w doliczonym czasie...

rst