Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > VI liga (Kraków)
Dramat Pogoni Miechów, a Pcim szczęśliwy2010-07-07 20:15:00 RK

Pogoń Miechów zajęła, wydawało się, bezpieczne 10. miejsce na finiszu rozgrywek VI ligi krakowskiej. Tymczasem wskutek fatalnego błędu jaki popełniono wystawiając do gry zawodnika, który powinien pauzować za czwartą żółtą kartkę - Komisja Gier Podokręgu Kraków odejmie Pogoni 3 punkty za wygrany... walkowerem mecz z Garbarnią II.


Tym samym miechowianie zakończą sezon z dorobkiem 48 punktów, co przesunie ich z 10. na spadkowe 12. miejsce. Skorzysta na tym Pcimianka Pcim, która z 49 punktami wskoczy z 11. na 10. pozycję i utrzyma się w VI lidze!

Piłkarz Pogoni, Łukasz Kosałka, powinien był pauzować za czwartą żółtą kartkę w meczu wyjazdowym miechowian z Garbarnią II. Zarówno on, jak również odpowiedzialny za kontrolę nad ilością kartek zawodników kierownik drużyny przeoczyli ten fakt! W efekcie Kosałka znalazł się w podstawowej jedenastce w spotkaniu z Garbarnią II. Nie pograł długo, w 2. minucie doznał kontuzji i zszedł z boiska. Po 20 minutach mecz został zakończony, gdyż krakowianie, którzy zaczęli grę w siedmiu, zostali zdekompletowani. Komisja Gier PPN Kraków przyznała zgodnie z regulaminem walkower 3-0 dla Pogoni Miechów. Teraz będzie musiała zweryfikować rezultat po raz wtóry i prawdopodobnie zakończy się obustronnym walkowerem...

- To dramat dla nas - mówi Mariusz Malicki, prezes Pogoni Miechów. - Jesteśmy chyba jedynym zespołem w szóstej lidze opartym całkowicie na wychowankach z Miechowa i okolic. Mimo to w rundzie wiosennej zdobyliśmy aż trzydzieści punktów i bardzo się cieszyliśmy, że miechowskim składem utrzymaliśmy się. Myślę, że naszą grą zasłużyliśmy na pozostanie w lidze. Zdarzył się jednak błąd z najgorszych koszmarów i spadniemy do A klasy, chyba że liga nadal będzie liczyła osiemnaście drużyn... Trudno jednak w to wierzyć. Sytuacja jest z pogranicza science-fiction, przecież Kosałka wcale nie musiał grać w tym meczu! Z nim czy bez niego spotkanie i tak zakończyłoby się zdekompletowaniem Garbarni... Szkoda, że taki smutny jest dla nas epilog tego sezonu. Nie wiem czy drużyna się nie rozleci, bo niektórzy zawodnicy już zapowiedzieli, że nie będą grać w A klasie i przejdą do innych klubów.

Faktycznie, Pogoń spadnie z VI ligi w paranoidalnych okolicznościach. Zaledwie 2-minutowy występ zawodnika w "zakazanym meczu" zniweczy całoroczny trud klubu z Miechowa...

A Pcim szczęśliwy

- Jesteśmy szczęśliwi, los się do nas uśmiechnął całkiem niepodziewanie, ktoś z góry nad nami chyba czuwał - mówi uradowany prezes Pcimianki, Jan Pawlik. - Już wczoraj wieczorem dostaliśmy nieoficjalną wiadomość, ale jej nie rozprzestrzenialiśmy, żeby nie robić plotek. Dziś zostałem w trybie nagłym wezwany do Podokręgu w Myślenicach, gdzie prezes Stefan Socha zakomunikował mi, już oficjalnie, że w związku z walkowerem jaki dostała Pogoń Miechów, Pcimianka zostaje w VI lidze! To była oficjalna informacja jaką otrzymał dziś z Podokręgu w Krakowie.
Cieszę się bardzo, a jednocześnie życzę Pogoni i Czarnym Staniątki, by też grały w przyszłym sezonie w VI lidze, bo swoją grą na to zasłużyły. Złożyliśmy, wraz z Czarnymi, pismo do MZPN i Podokręgu Kraków, w sprawie pozostawienia w VI lidze 18 drużyn. Pisma, mimo nowych dla nas okoliczności, absolutnie nie wycofujemy. Ma być rozpatrywane przez zarząd MZPN w czwartek i mam nadzieję, że członkowie zarządu odniosą się do niego pozytywnie. My, w każdym razie, zgadzamy się na to, żeby w lidze grało osiemnaście zespołów.


RK
pr15a.jpg


WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty