Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > VI liga (Kraków)
Złamana noga Kwiatkowskiego2010-05-09 22:15:00 RK

Dla Słomniczanki to był fatalny mecz. Niedawny lider nie dość, że przegrał w Kocmyrzowie, to jeszcze stracił swego najlepszego zawodnika - Pawła Kwiatkowskiego. W 35. minucie opuścił on boisko z podejrzeniem złamania nogi w okolicach kostki. Do urazu doszło po starciu z bramkarzem Sokoła.


Sokół Kocmyrzów - Słomniczanka Słomniki 2-1 (2-0)

1-0 Zawrzykraj 11
2-0 Pater 42
2-1 Pituła 59 (karny)

Sędziowali: Grzegorz Dubiel oraz Jarosław Kuźniar i Szymon Zaborowski. Żółte kartki: Piątek - Trzeciakiewicz.
SOKÓŁ: Szymski - P. Kopyść, O. Rudziński, D. Kałkus, Krzyżak (89 Marczykiewicz), Sado, Piątek, Wąs, M. Rudziński (80 P. Kałkus), Pater, Zawrzykraj.
SŁOMNICZANKA: Tatar - Żak, Pituła, Jaworski, Sowula, Konieczny (85 Rudek), Zaranek, Kwiatkowski (35 Drożniak), Nowak, Trzeciakiewicz, Szwagrzyk (46 Kukla).

I połowa należała do Sokoła, który zdobył w tym okresie dwa gole. Pierwszego strzelił Zawrzykraj, po zagraniu z "klepki" z Wąsem. Drugi padł tuż przed przerwą po zespołowej kombinacji - M. Rudziński podał do Wąsa, ten do Zawrzykraja, który zacentrował na głowę do Patera.

- Mieliśmy w pierwszej połowie jeszcze dwie inne okazje - mówi Zbigniew Kaczor, prezes Sokoła. - W 18. minucie sytuacji "sam na sam" nie wykorzystał Zawrzykraj, a w 35. minucie po ładnej akcji Zawrzykraja z Paterem, ten ostatni mając przed sobą bramkarza strzelił nad poprzeczką. Po przerwie Słomniczanka nas przygniotła, ale obroniliśmy zwycięstwo.

- Po przerwie nasza przewaga była przygniatająca - mówi Ryszard Kazieczko, trener Słomniczanki. - Mieliśmy dużo okazji. Sam na sam z bramkarzem był Trzeciakiewicz, Drożniak - po centrze Nowaka - nie trafił do pustej bramki, a w innej sytuacji, już po koniec meczu został podcięty w polu karnym, ale sędzia się chyba wystraszył, bo nie wiem dlaczego nie podyktował dla nas drugiego karnego.

Goście zdobyli kontaktowego gola w 59. minucie z karnego podyktowanego za faul Kubki na Trzeciakiewiczu. Skutecznym wykonawcą jedenastki był Pituła.

Sokół miał po przerwie jedną świetną szansę, w 80. minucie, gdy Zawrzykraj minął obrońcę i bramkarza Słomniczanki, po czym strzelił nad bramką.


RK


WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty