Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > VI liga (Kraków)
Tomasz Polak nowym trenerem Bieżanowianki2010-04-20 17:08:00 RK

Od minionego piątku nowym trenerem VI-ligowej Bieżanowianki Kraków jest Tomasz Polak, aktualny zawodnik drużyny (ale pauzujący ze względu na poważną kontuzję) i... skarbnik nowo wybranego w tym roku zarządu klubu. Zastąpił on Tadeusza Polichta.

- Decyzję o zmianie trenera podjęliśmy na spotkaniu zarządu w piątek 16 kwietnia - mówi Artur Banasik, nowy prezes Bieżanowianki i zarazem bramkarz drużyny piłkarskiej. - Nie idzie nam najlepiej w rozgrywkach, dlatego uznaliśmy, że z zawodników spróbuje wykrzesać coś więcej nowy szkoleniowiec. Podziękowaliśmy kulturalnie panu Polichtowi, a jednocześnie postanowiliśmy, że zastąpi go na stanowisku Tomasz Polak. W poniedziałek poprowadził już pierwszy trening.

Szkoleniowy debiut

Tomasz Polak (ur. 1978) jest związany z Bieżanowianką od 7 lat, wcześniej przez 4 sezony występował w Prokocimiu, a tak w ogóle jest wychowankiem Cracovii, w której nawet grał epizodycznie w II lidze. - Żeby dopełnić obraz mojej kariery piłkarskiej dodam, że w latach 1993 i 94 zdobyłem z reprezentacją Krakowa mistrzostwo Polski w turniejach o Puchar Kuchara i Michałowicza - Tomasz Polak uzupełnia swoje piłkarskie dossier. Jego trenerska karta jest na razie czysta. Jest wprawdzie instruktorem piłki nożnej, ale praca z Bieżanowianką to jego szkoleniowy debiut.

Jak odzyskać błysk
Tomasz Polak mówi o swojej nowej roli:
- Z Bieżanowianką zdobyliśmy w ubiegłym sezonie upragniony awans do okręgówki, byłem kapitanem drużyny. Z powodu kontuzji ścięgna Achillesa nie przystąpiłem już do rozgrywek w VI lidze, zająłem się rodziną, tym bardziej, że urodził mi się syn. W tym roku koledzy z klubu i drużyny poprosili mnie, żebym pomógł w trudnej sytuacji. Zostałem członkiem zarządu, a przed paroma dniami zgodziłem się zostać trenerem. Pan trener Policht zrobił kawał dobrej roboty, wprowadził nas do klasy okręgowej, ale ostatnio zespół stracił błysk i myślę, że zmiana może wyjść na korzyść.

Walka od pierwszej do ostatniej minuty
- Znam chłopaków, bo na boisku byłem kapitanem i kierowałem nimi w trakcie gry. Wykluczone, bym ich wzmocnił jako zawodnik, teraz będę się starał do nich dotrzeć z ławki trenerskiej, wyciągnąć z nich co się da, pobudzić do walki. Jedno co na pewno mogę obiecać, to walkę od pierwszej do dziewięćdziesiątej minuty. Nasza sytuacja kadrowa nie jest najlepsza, może nam więc brakować umiejętności czy szczęścia, ale walczyć z pewnością będziemy.

Obronić się przed spadkiem
- Zarząd postawił przede mną zadanie: obronić się przed spadkiem. Jeśli się  nie uda, to mam budować zespół pod kątem powrotu do okręgówki. Aby jeden czy drugi cel osiągnąć potrzebne jest jednak zaangażowanie zawodników, frekwencja na treningach. Bez potu na treningach i bez walki na boisku nie dojdziemy do niczego. Bez pracy nie ma kołaczy, jak słusznie mówi przysłowie...


RK


WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty