Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Seniorzy > V liga (Kraków II)
Lepszy wróbel w garści...

Orzeł Myślenice - Skawinka Skawina 2-2 (1-2)

1-0 Kański 2

1-1 Ławrowski 3

1-2 Bodzioch 15

2-2 Ślusarz 61

Sędziował Robert Marciniak (Kraków). Żółte kartki: Żuławiński, Mikołajczyk. Widzów 120.

ORZEŁ: Kiełbowicz - Górka, Mikołajczyk, Mistarz, Bzdek (46 Lesiński) - Ślusarz, Święch (55 Bała) - Żak, Kański, Bałucki (74 Leśniak) - Żuławiński (60 P. Łętocha).

SKAWINKA: Barcik - Gałuszka (60 Grabowski), Bielach, Seweryn, Tyko - Nowak, Mizera, Figel, Burzyński (64 Kosek) - Bodzioch.

Obie ekipy miały sytuacje, które mogły przesądzić o końcowym triumfie jednych lub drugich. Remis przyjęły jednak z satysfakcją, bo lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu...

Mimo wszystko dużo bardziej z remisu może być zadowolony Orzeł, bo nie dość, że kartki wyłączyły z gry Ostrowskiego i Pajkę, a kontuzji nabawił się rezerwowy bramkarz Jończyk (w bramce zadebiutował 17-letni golkiper juniorów - Kiełbowicz), to podopieczni trenera Pawła Karasia odczuwali skutki środowego meczu Pucharu Polski z Dalinem Myślenice.

Orłowcy świetnie zaczęli, bo po dwóch minutach prowadzili. 60 sekund później na tablicy wyników widniał już remis, a po kwadransie na prowadzeniu była Skawinka.

Mikołajczyk zagrał długą piłkę do Kańskiego, a ten sprytną główką ubiegł bramkarza Skawinki. Minutę później Ławrowski doprowadził do remisu strzałem zza szesnastki, a w 15. minucie Bodzioch kapitalnie huknął lewą nogą w "okienko", nie dając najmniejszych szans Kiełbowiczowi.

Przed przerwą po stronie Orła najlepsze okazje zmarnowali Żuławiński i Kański, natomiast przed utratą gola myśleniczan w tylko sobie wiadomy sposób uratował Żak, gdy jeden z rywali strzelał do pustej bramki, a skrzydłowy Orła zdołał wybić piłkę. Skawinka oprócz tej stuprocentowej sytuacji nie wykorzystała kilku innych, raz piłka ostemplowała słupek, a w innym przypadku minimalnie minęła bramkę.

W 61. minucie miejscowi kapitalnie rozegrali rzut rożny, Bałucki zagrał do Lesińskiego, ten zwiódł obrońcę i dośrodkował w pole karne, gdzie najwyżej wyskoczył Ślusarz i mocną główką wyrównał stan rywalizacji.

Następnie Skawinka znów przejęła inicjatywę i raz po raz kotłowało się pod bramką Kiełbowicza. Końcówka należała do Orła, który stworzył sobie sytuacje, po których piłka powinna znaleźć się w bramce. Dużo pozytywnego zamieszania zrobili wprowadzeni z ławki P. Łętocha i Leśniak. Najbliżej zdobycia bramki był Kański, który ograł już bramkarza, ale ze zbyt ostrego kąta nie zdołał w pełnym biegu skierować futbolówki do siatki.

www.orzelmyslenice.pl

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty