Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Seniorzy > V liga (Kraków II)
Orzeł wygrywa w Skotnikach w doliczonym czasie

Pogoń Skotniki - Orzeł Myślenice 2-3 (1-1)

1-0 Żurek 32
1-1 Mistarz 33 (karny)
1-2 Ostrowski 61
2-2 Machno 77
2-3 Kański 90+2
ORZEŁ: Pajka - Cichoń, Kasprzyk, Bzdek, Górka - P. Łętocha (62 Surlas), Ostrowski (80 Leśniak), Mistarz (78 Ślusarz), Żak - Święch (46 B. Łętocha), Kański.

Najbardziej doświadczeni zawodnicy na boisku strzelali piękne bramki dla Orła w meczu z Pogonią w Skotnikach. Myśleniczanie wygrali 3-2, zdobywając decydującego gola za sprawą Kańskiego równo z końcowym gwizdkiem.

Od samego początku to myśleniczanie częściej utrzymywali się przy piłce, ale nieporadnie przekładali to na sytuacje podbramkowe. Najbliżej powodzenia był P. Łętocha, który był już sam na sam z bramkarzem, ale piłka skozłowała mu pod nogami i uderzył bardzo niecelnie.

Napór Orłowców został skarcony po rzucie wolnym egzekwowanym przez Święcha w 32. minucie. Skupieni na ofensywie podopieczni Pawła Karasia chyba zapomnieli, że muszą też bronić wyniku. W efekcie wzorcowa kontra miejscowych sprawiła, że sprytnym technicznym strzałem Żurek pokonał Pajkę i dając miejscowym prowadzenie.

Szczęście było jednak tego dnia po stronie drużyny z Myślenic, bo już w kolejnej akcji P. Łętocha przebojem wdarł się w pole karne, a jego dośrodkowanie ręką zatrzymał jeden z obrońców i sędzia wskazał na "wapno". Jedenastkę na bramkę zamienił strzałem w "okienko" Mistarz, a tuż po zdobyciu gola zawodnicy Orła zrobili kołyskę dla Julki, urodzonej niedawno córki jednego z działaczy Orła - Wojciecha Cichonia.

W pierwszej połowie obie ekipy miały jeszcze po jednej okazji, ale rezultat nie uległ zmianie.

Po przerwie obraz gry zmienił się diametralnie, bo to miejscowi początkowo przejęli inicjatywę i raz po raz stwarzali zagrożenie pod bramką Orła. Już w pierwszych minutach mocny strzał Dziedzica został sparowany na poprzeczkę przez golkipera gości, a za chwilę bliski szczęścia był Dobroch trafiając w boczną siatkę po rzucie rożnym.

Gola jednak zdobyli myśleniczanie. W 61. minucie na strzał z dalszej odległości zdecydował się Ostrowski, a mocno bita piłka wpadła w samo "okienko" bramki Gońciarskiego. Goście mogli zapewnić sobie spokojną końcówkę spotkania, gdyby Ostrowski zachował trochę zimnej krwi w kolejnej sytuacji, gdy źle wypuścił sobie piłkę, a później niecelnie strzelał; lub gdyby Kański nogą, a nie głową uderzył z kilku metrów po dograniu Ostrowskiego.

Ostrzeżeniem dla podopiecznych Pawła Karasia powinna być sytuacja z 70. minuty. Po serii błędów w polu karnym kilka metrów przed bramką piłkę otrzymał Machno i powinna paść bramka. Pajka jednak instynktownie odbił futbolówkę, a przed dobitką drużynę uratował Bzdek, ekspediując ją spod nóg napastnika.

Myśleniczanie nie wyciągnęli jednak wniosków z tej sytuacji, bo chwilę później znów szkolne błędy w polu karnym spowodowały, że Machno łatwym zwodem ograł dwóch defensorów i tym razem nie dał szans Pajce na skuteczną interwencję, doprowadzając do remisu.

W ostatnich minutach obie ekipy postawiły na atak i chciały zainkasować ważne trzy punkty. Wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów, gdy w drugiej minucie doliczonego czasu gry na strzał z 30 metrów swoją "gorszą" prawą nogą zdecydował się Kański, a futbolówka ku uciesze zawodników i kibiców Orła zatrzepotała w siatce, wpadając znów w samo "okienko". Sędzia nawet nie pozwolił gospodarzom wznowić gry, tylko zakończył mecz równo z kopnięciem Kańskiego.

www.orzelmyslenice.pl

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty