Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Seniorzy > V liga (Kraków II)
Remis w Pozowicach, Orzeł niezadowolony

Pozowianka Pozowice - Orzeł Myślenice 2-2 (1-2)

0-1 Bartłomiej Łętocha 18
0-2 Adrian Kasprzyk 23
1-2 Pawlik
2-2 Pawlik 82
ORZEŁ: Pajka, Ostrowski, Kasprzyk, Bzdek (76 Lesiński), P. Łętocha (46 Święch), B. Łętocha (46 Kański), Ślusarz, Lech (30 Muniak), Dąbrowa, Żak, Mistarz.

Pozowianka zremisowała z Orłem 2-2. Niezadowoleni mogą się czuć myśleniczanie, którzy mieli znacznie więcej sytuacji bramkowych.

Orłowcy rozpoczęli z animuszem i od razu zaczęli stwarzać zagrożenie pod bramką rywali. Pierwszy gol padł w 18. minucie. Mistarz wbiegł między dwóch obrońców prawą stroną i będąc już w polu karnym wypatrzył niepilnowanego B. Łętochę, a ten w sytuacji "sam na sam" ze stoickim spokojem umieścił piłkę w siatce.

Pięć minut później sędzia przyznał myśleniczanom rzut wolny pośredni z 25 m (za dyskusję z arbitrem jednego z defensorów Pozowianki). Ostrowski sprytnie odegrał Kasprzykowi, który huknął jak z armaty, a piłka odbijając się od poprzeczki wpadła do siatki.

Pozowianka zagroziła gościom dopiero pod koniec I połowy. Najpierw prawą stroną "urwał" się jeden z skrzydłowych, ale golkiper Orła zatrzymał go w sytuacji sam na sam. Po chwili myśleniczanie stracili piłki przy wyprowadzaniu z własnej połowy i przed Pajką znalazło się trzech niepilnowanych zawodników z Pozowic. Kontaktowego gola zdobył Pawlik.

W ostatnich sekundach I połowy Orzeł powinien był odskoczyć na dwubramkowe prowadzenie. Po rzucie wolnym dla Pozowianki Pajka dalekim wykopem uruchomił Mistarza, który nie wykorzystał stuprocentowej sytuacji, biegnąc przez pół boiska na spotkanie sam na sam z bramkarzem. Napastnik Orła próbował podciąć nad nim piłkę, ale zrobił to tak, że przeleciała także nad poprzeczką.

Początek drugiej połowy znów obfitował w groźne sytuacje dla podopiecznych trenera Pawła Karasia. Dwie świetne okazje miał wprowadzony Muniak, który w sytuacji sam na sam z bramkarzem najpierw trafił w jego nogę, a później w chwili oddawania strzału był faulowany przez obrońcę, jednak sędzia nie wskazał na "wapno". Bliski szczęścia był także Kański, który główkował z kilku metrów, a dobitka Muniaka była bardzo niecelna.

Następnie inicjatywę przejęli gospodarze, którzy po długich zagraniach od defensorów w stronę dobrze dysponowanego tego dnia napastnika siali zamęt pod polem karnym Orła. Ostrzeżeniem była sytuacja sam na sam uratowana przez bramkarza i kąśliwy strzał z narożnika pola karnego, z którym również Pajka sobie poradził. Bezradny był za to w 82. minucie, gdy Pawlik dopadł do piłki zagranej od własnego obrońcy i strzałem ze skraja pola karnego w "długi" róg doprowadził do remisu.

Końcówka to były już piłkarskie szachy. Okazje mieli jedni i drudzy. Najpierw strzał Ostrowskiego zablokował obrońca, a w odpowiedzi gospodarze mieli niemal kopię sytuacji bramkowej, jednak tym razem strzał napastnika Pozowianki instynktownie odbił Pajka, a po chwili poradził sobie także z dobitką.

orzelmyslenice.futbolowo.pl

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty