Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Seniorzy > V liga (Kraków II)
Z nieba do piekła, z piekła do nieba

Raba Dobczyce - Pogoń Skotniki 3-2 (0-2)


0-1 Dziedzic 36
0-2 Żurek 39
1-2 Mróz 48
2-2 D. Piwowarczyk 66
3-2 D. Piwowarczyk 90+2 (karny)

Żółte kartki: Grudzień, Zborowski, Godula, D. Piwowarczyk, Kabaja - Marczuk, Mosór, Dobroch, Reczek.
RABA: Ruman - Zborowski, Godula, Budyn, Grudzień - Krawczyk (46 Mróz), Wyroba (76 Idzi), Gorzkowski (61 Trojański), D. Piwowarczyk, Rapacz (46 Ziemianin) - Kabaja.
POGOŃ: Gonciarski - Mosór, Reczek, Liszka (42 Tyczyński), Tomala (80 Marchewka) - Kawulka (82 Duchnowski), Dziedzic, Dobroch, Marczuk - Żurek, Machno (68 Kukla).

Po I połowie wydawało się, że nic nie jest w stanie odebrać zwycięstwa Pogoni Skotniki. W pierwszych 45 minutach zespół gości grał tak znakomicie, że odebrałby jakąkolwiek ochotę do gry większości ligowych rywali. Okazało się jednak, że to było zbyt mało na zespół z Dobczyc, a na dodatek dało o sobie znać ciągle niewielkie doświadczenie dużej części drużyny niebiesko-białych.

Pogoń w pierwszej połowie niepodzielnie panowała na placu gry. Grała dobrze zarówno w ataku pozycyjnym, jak i z kontry. Świetne ustawienie w defensywie, ofiarna gra i zaskakująco dobre przygotowanie motoryczne spowodowało, że gospodarze nie mieli argumentów i pomysłu jak choćby zbliżyć się do pola karnego skotniczan.

Niebiesko-biali bramki powinni zdobyć już sporo wcześniej niż dopiero w 36. i 39. minucie gry. Sytuacje mieli Kawulka, Machno, Żurek, a Dziedzic fantastycznym uderzeniem z dystansu trafił w poprzeczkę. W 36. minucie z rzutu wolnego pośredniego z 12 m plasowanym strzałem do siatki trafił Dziedzic, a 3 minuty później wzorową kontrę pewnie zakończył Żurek. Gospodarze raz groźnie uderzali na bramkę gości, ale świetnie spisał się Gonciarski.

Sił przyjezdnym wystarczyło tylko na 45 minut, a co za tym idzie skończyła się też rewelacyjna gra zespołu. Złego obrazu II połowy dopełnił jeszcze brak Łukasza Liszki, który tuż przed przerwą musiał opuścić boisko z powodu kontuzji. Zespół Raby się nie poddał i ruszył do przodu, a drugą część spotkania ustawiła szybko strzelona bramka. Wydawało się, że niebezpieczeństwo pod bramką gości zostanie zażegnane, ale mimo to piłka trafiła do Mroza, który w sytuacji sam na sam uderzył obok Gonciarskiego. Skotniczanie nie mogli się otrząsnąć po utracie bramki, a napór gospodarzy trwał. Mieli oni swoje sytuacje, ale bramkę zdobyli po kolejnych 20 minutach. Niepilnowany Piwowarczyk doskonale uderzył z 20 metrów i piłka wylądowała w samym "okienku". Już trzy minuty później mogło być praktycznie po meczu. Rozpędzeni zawodnicy z Dobczyc mieli w 69. minucie karnego po faulu Mariusza Tomali w polu karnym, ale siłowe uderzenie Mroza w świetnym stylu obronił Gonciarski. Po tym wydarzeniu goście nieco się otrząsnęli, wyprowadzili kilka interesujących akcji, ale zabrakło kluczowych podań i wykończenia.

W drugiej minucie doliczonego czasu przyszedł kres dla zespołu Pogoni. Kontrę wyprowadzili gospodarze, a w rogu pola karnego szarżującego pomocnika Raby sfaulował Gonciarski. Tym razem z 11 m uderzał Piwowarczyk i pewnym strzałem zapewnił Rabie 3 punkty.

Skotniczanie mogą się czuć poważnie zawiedzeni, bo kibicom i samemu sobie zrobili w I połowie przysłowiowego "smaka" na dobry wynik po świetnej grze, a tymczasem II połowa okazała się bardzo słaba w ich wykonaniu. Tym razem droga z nieba do piekła była bardzo krótka.

Oprócz kilku pozytywów i negatywów było w tym meczu też jedno bardzo wyraziste wydarzenie. Tym okazał się debiut w ligowym meczu wychowanka Pogoni, uzdolnionego Michała Kukli. W wieku 16 lat i 75 dni stał się najmłodszym debiutantem w historii klubu. Jego występ nie był tylko zaliczeniem, bo przez 22 minuty na boisku Kukla zdążył pokazać próbkę swoich umiejętności.
 
www.pogon.skotniki.com

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty