Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > V liga (Kraków-Wadowice)
Powinno być wyżej

Tramwaj Kraków - Wróblowianka Wróblowice 2-0 (2-0)

1-0 Gudz 4
2-0 Ptak 43 (karny)
Sędziował Rafał Ziach. Żółte kartki: Wolski - Podgajny. Czerwona kartka: Karama (W, 40, akcja ratunkowa). Widzów 80.
TRAMWAJ:
Wolski - Kowalik, Kowalski, Anioł, Suślik, Gudz (65 Kękuś), Ptak, Żurek, Płoskonka, Wrzodek, Obrzut (70 Wojsa).
WRÓBLOWIANKA: Szymacha - Postawa (46 Szych), Pacanowski, Karama, Mikołajczyk, Kornio, Najder (85 Surmański), Salamon (70 Gawlik), Mielec, Podgajny, Kosmal.

Tramwaj zaczął od mocnego uderzenia. Wrzodek po akcji lewą stroną zagrał wzdłuż bramki do Obrzuta, ale ten nie trafił czysto w piłkę, ta przeszła dalej do Gudza, który z kilku metrów strzelił celnie niemal do pustej bramki.

Gospodarze 20 minut później przeprowadzili filmową akcję. Znowu lewym skrzydłem pociągnął Wrzodek, przerzucił na drugą stronę do zamykającego akcję Płoskonki, ten podał do nabiegającego Żurka, ale w sytuacji "sam na sam" bramkarz Wróblowianki obronił strzał.

W 40. minucie czarnoskóry Karama powstrzymał nieprzepisowo w polu karnym wychodzącego na czystą pozycję Obrzuta. Za tę "akcję ratunkową"obrońca drużyny gości zobaczył czerwoną kartkę. Długo trwało zejście z boiska, dlatego jedenastkę za ten faul pewnie wykonał Ptak dopiero 3 minuty później...

Tramwaj miał w I połowie więcej z gry, goście nie umieli stworzyć sytuacji bramkowej, próbowali jedynie strzelać z dystansu. Uczynili to Podgajny w 35. i Kosmal w 45+3. minucie, nie robiąc jednak szkody miejscowym.

Po przerwie gospodarze, mając przewagę jednego zawodnika, kontrolowali przebieg meczu, grali na jeden, dwa kontakty i - przy lepszej skuteczności - mogli wygrać wyżej. W 48. minucie w sytuacji "sam na sam" znalazł się Obrzut, ale Szymacha wybił piłkę na rzut rożny. 10 minut później, po centrze Żurka z kornera, Anioł główkował w poprzeczkę. Po chwili, po akcji Gudza prawą stroną, Suślik dostał podanie wzdłuż bramki, ale strzelił z bliska nad poprzeczką. W 70. minucie po rajdzie Wrzodka prawym skrzydłem i centrze, Pacanowski omal nie zdobył samobójczego gola - piłka poszybowała tuż nad bramką. W 76. minucie Wojsa, po kilkudziesięciometrowej indywidualnej akcji strzelił mocno, ale prosto w Szymachę. Na 2 minuty przed końcem po podaniu Suślika Płoskonka znalazł się na czystej pozycji i trafił w słupek...

Wróblowianka nie stworzyła żadnego zagrożenia pod bramką gospodarzy. Dopiero w końcówce goście dwa razy wypalili ze swojej jedynej broni w tym meczu - uderzając z daleka. W 80. minucie Najder strzelił nad poprzeczką, a w ostatnich sekundach strzał Szycha obronił Wolski.

JUL

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty