Skawinka – Tramwaj Kraków 3-4 (0-1)

0-1 Obrzut 2
1-1 Bodzioch 47
2-1 Bodzioch 65
2-2 Gudz 66
3-2 Bodzioch 67
3-3 Ptak 72
3-4 Obrzut 90+1
Sędziował Przybylski (Kraków). Żółte kartki: Gorszkow - Kowalski, Gudz, Ptak, Obrzut. Widzów 50.
SKAWINKA: Guziewicz – Pawełczak, Gorszkow, Dudała, Gruczyński (46 Meus, 77 Nowak) – Pater, Ałachardijew (46 Zegarek), Sikora, Sekuła (46 Konik) – Bodzioch, Czyżowski.
TRAMWAJ: Wolski – Kękuś, Kowalski, Anioł, Suślik – Gudz (90 Ilkow), Żurek, Ptak, Płoskonka – Wrzodek (85 Kowalik), Obrzut.

Gradem bramek zakończyło się to niezmiernie ciekawe widowisko. Pierwszego gola dla przyjezdnych zdobył Obrzut. Huknął z 20 metrów w poprzeczkę, ale piłka jak bumerang wróciła wprost pod jego nogi i ponowne uderzenie trafiło już do siatki. Kolejne gole padały w drugiej połowie. W 47 minucie wyrównał Bodzioch, który popisał się w spotkaniu hat-trickiem. Między 65 a 67 minutą kibice ujrzeli aż trzy trafienia i to już gospodarze byli na prowadzeniu. W 72 minucie wyrównał Ptak, a kiedy wszyscy byli pewni, że mecz zakończy się remisem, w doliczonym czasie gry fatalnego błędu dopuścił się bramkarz Skawinki wraz z obrońcą i Obrzut bezlitośnie to wykorzystał zapewniając Tramwajowi szczęśliwie zwycięstwo.
(Ryb.)