Płomień Jerzmanowice - Gościbia Sułkowice 1-2 (1-0)

1-0 Tucharz 29
1-1 W. Profic 66
1-2 P. Stokłosa 84
Żółte kartki: Polak, Chochół, Gogola, M. Stokłosa, Ławrowski, Wyrwała. Czerwone kartki: Ławrowski (za obrazę sędziego), Wyrwała (dwie żółte). Widzów 200.
PŁOMIEŃ: Szlachta – Fuksiewicz (80 Ł. Polak), Zgoda, Bień, Niedziółka – Chochół (65 Skrzypek), Tucharz (80 Mirek), Pączek (46 Ł. Szwajcowski) - W. Szwajcowski, P. Polak, Śladowski.
GOŚCIBIA: Światłoń – Łakomy (46 Gogola), P. Stokłosa, D. Profic, Panuś – Duda (75 Moskal), M. Stokłosa (46 W. Profic), Ostafin, Ławrowski – Biela, Wyrwała.

Nie wiadomo jak i dlaczego Płomień wypuścił wygraną z rąk (a właściwie z nóg...). - Przy stanie 1-0 mieliśmy karnego, którego przestrzelił Piotr Polak. Pod koniec, przez kilkanaście minut, graliśmy z przewagą liczebną. Chyba po prostu moi podopieczni uwierzyli, że... nie mogą wygrać - mówił po meczu prezes Płomienia, Józef Grzyb.
Gospodarze objęli prowadzenie po ładnym, mocnym uderzeniu Tucharza z 20 m. W II połowie miejscowi stracili gola po błędzie obrońców, którzy skoczyli w dwójkę do górnej piłki, jeden z nich odbił ją głową za siebie i W. Profic skorzystał z prezentu trafiając z 5 m do siatki. Zwycięskiego gola dla sułkowiczan zdobył P. Stokłosa z wolnego z 22 m w "okienko".
KW