Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > V liga (Kraków-Wadowice)

Skawinka Skawina – Borek Kraków 1-1 (1-0)

1-0 Czyżowski 37
1-1 Keshi 49

Sędziował Andrzej Gnyla (Bochnia). Źółta kartka - Nowak. Widzów 100.
SKAWINKA: Guziewicz – Pawełczak, Kozłowski, Dudała, Mackiewicz (75 M. Pachel) – Gruczyński, Mełus (60 Kosek), Konik, Czyżowski – Sikorski (75 Ł. Pachel), Bodzioch.
BOREK: Mastalerz – M. Pachacz, Szopa, Tyrpuła, Baliga – Zawora (82 Skrzyński), Żuchowicz (78 T. Grzesiak), K. Pachacz, Drame (10 Gruchacz), Nowak - Keshi.

Kibice zgromadzeni na stadionie w Skawinie oglądali dwie różne połowy. W pierwszej lepiej prezentowali się gospodarze, druga odsłona natomiast to dominacja Borku.
W 13 min groźnie na bramkę przyjezdnych uderzał Sikora, a chwilę później Konik, ale w obu sytuacjach dobrze spisał się Mastalerz. Dwie dobre sytuacje zmarnował również Bodzioch. W 34 min. kapitan Skawinki dobrze przyjął piłkę w polu karnym, ale uderzył w słupek. W 45 min. stanął oko w oko z Mastalerzem, minął golkipera Borku, jednak jego strzał w ostatniej chwili zablokował defensor Borku.
W międzyczasie gospodarze wyszli na prowadzenie. W 37 min uderzał Pawełczak, piłkę sparował Mastalerz, ale wprost pod nogi Czyżowskiego, który nie miał problemów z umieszczeniem piłki w siatce. Ta odsłona należała do gospodarzy, którzy dłużej utrzymywali się przy piłce i często gościli pod bramką Borku. Przyjezdni natomiast nie stworzyli ani jednej groźnej sytuacji. W drugiej połowie ataki sunęły na tę samą bramkę, z tą różnicą, że tym razem stał w niej golkiper Skawinki, Guziewicz. Borek szybko wyrównał. Gruchacz zagrał prostopadłą piłkę do Keshiego, czarnoskóry napastnik przepchnął się w okolice „szesnastki” i z dużą łatwością umieścił piłkę w siatce.
Najwięcej problemów gospodarzom sprawiał właśnie napastnik rodem z Nigerii. W 62 min. po rajdzie prawą stroną dograł do Nowaka, ale ten nie wykorzystał stuprocentowej sytuacji. W 75 min wrzucał Zawora, ale Guziewicz obronił najpierw strzał K. Pachacza, a potem dobitkę Keshiego. W tej odsłonie Skawinka tylko dwukrotnie zagroziła bramce strzeżonej przez Mastalerza. W 56 min. „główka” Czyżowskiego przeszła nad poprzeczką, a 10 minut później ten sam zawodnik uderzał w boczną siatkę.
Michał Piszczek (ksborek.pl)

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty